Żużel. Ace Pijper: Muszę zaakceptować, że będą wzloty i upadki. To część procesu stawania się profesjonalnym zawodnikiem

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Większość fanów zna lub chociażby kojarzy nazwisko Pijper, bowiem od wielu lat na żużlowych torach ściga się gość o imieniu Theo. Holender nigdy nie miał okazji poznać smaku polskich rozgrywek ligowych, ale za to ponad piętnaście sezonów rywalizował na Wyspach Brytyjskich. Swoich sił w tym sporcie próbuje również jego syn o imieniu Ace. 16-latek podpisał niedawno kontrakt z Glasgow Tigers.

 

Ace Pijper może się kojarzyć fanom 250cc. Brytyjczyk brał udział w imprezach, w których występował również m.in. Oskar Paluch, a ponadto Ace zaprezentował się szerszej widowni w finale SGP3 w minionym sezonie na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu. Nastolatek niedawno podpisał umowę na starty w Championship w barwach Glasgow Tigers. – Wiem, że będzie ciężko, wchodzę w to z szeroko otwartymi oczami. To będzie dla mnie ogromna lekcja żużla – powiedział dla Speedway Star.

16-latek wcześniej występował w niższej klasie – National League – reprezentując klub z Berwick. Tym razem dołączył do zespołu, gdzie wcześniej umowy parafowali chociażby Marcin Nowak, Tom Brennan i Benjamin Basso. – Potraktuję to dokładnie tak samo, jak zaczynałem w Berwick w National League. Nie będę stawiał sobie żadnych wielkich oczekiwań czy celów, po prostu będę podchodził do każdego spotkania na spokojnie – tłumaczy.

Młody zawodnik wspomniał również czy odczuwa jakąś presję na sobie w związku ze startami w nowym klubie. – Oczywiście mój tata zawsze mi doradza. To ogromna pomoc i w pewnym sensie wiem, czego się spodziewać. Najważniejsze jest to, że Glasgow powiedzieli mi, że nie ma na mnie żadnej presji. Chcą, abym wyszedł i cieszył się wyścigami i nie martwił się o punkty, które zdobędę – mówi.

Pijper zna tor na Ashfield Stadium wyjątkowo dobrze, ale wie, że będzie musiał wejść na wyższy poziom. – W przeszłości dobrze sobie radziłem w Glasgow, ale starty w Championship znacznie różnią się od wygrywania wyścigów w Młodzieżowych Mistrzostwach Wielkiej Brytanii. Wiem, że muszę się ciągle uczyć i zawsze na jakimś etapie musiałem to robić. Mam wokół siebie ludzi, którzy wiedzą, czego potrzeba, by wygrywać wyścigi w Championship – zdradził.

Ace wykazuje się również bardzo dojrzałym i chłodnym podejściem do startów na wyższym szczeblu. – Oczywiście, że nie będę zadowolony, jeśli nie będę zdobywał przyzwoitych punktów. Muszę zaakceptować, że będą wzloty i upadki. Liczy się to, jak na nie reaguję. To część procesu stawania się profesjonalnym zawodnikiem – zakończył.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Łotysz przed szansą udowodnienia swojej wartości. Czy chęć jazdy z najlepszymi zaprocentuje?

Żużel. Jest powrót na Wyspy! Kasprzak znów pojedzie w Anglii

POLECAMY:

Żużel. Gala FIM kolejną motywacją Zmarzlika. „Zrobię wszystko aby tutaj wrócić”