Wiele wskazuje na to, że to 1. Liga Żużlowa w sezonie 2024 będzie wywoływała najwięcej emocji. Na zapleczu PGE Ekstraligi jest kilku chętnych do awansu, a żadna z ekip nie zbudowała składu znacznie mocniejszego od konkurencji. Jerzy Kanclerz, prezes Abramczyk Polonii Bydgoszcz, twierdzi, że jego drużyna może powalczyć o czołowe miejsca, a dominatora nie będzie.
Sezon 2023 zapowiadany był jako zielonogórsko-bydgoski pojedynek o awans. Ostatecznie Enea Falubaz był tak silny, że żadna z drużyn nie była mu w stanie zagrozić i siedmiokrotni mistrzowie Polski, kompletując 20 zwycięstw, pewnie awansowali na najwyższy szczebel.
Kolejne rozgrywki mają być jednak inne. Następną próbę awansu będzie podejmować Abramczyk Polonia. Poza tą ekipą chęć wygrania 1. Ligi Żużlowej wyrażają w Ostrowie Wielkopolskim, Krośnie czy Rybniku.
– Mamy skład, którym możemy powalczyć o czołowe miejsca w lidze. Może na papierze nie jesteśmy murowanym faworytem, ale takiego w przyszłym roku nie będzie. Żadna z drużyn nie zdominuje rozgrywek – twierdzi Jerzy Kanclerz na łamach Expressu Bydgoskiego.
Sternik drużyny ze Sportowej jest ostrożny w przewidywaniach przed kolejnym sezonem. Doskonałym przykładem na to, że mocny skład na papierze może okazać się znacznie słabszy w rzeczywistości są bydgoszczanie. Spadki formy u Davida Bellego i Kennetha Bjerre sprawiły, że Abramczyk Polonia nie miała szans na rywalizację z żółto-biało-zielonymi.
– Siłę drużyn poznamy najwcześniej wiosną. O tym, jak bardzo teorie mogą minąć się z praktyką, przekonaliśmy się w sami, gdy zawodzili Bjerre czy Bellego. Wiadomo też, jak bardzo na ostateczny wynik może wpłynąć jeden uraz. Kontuzja Wiktora Przyjemskiego zatrzymała Abramczyk Polonię na półfinałach – stwierdza szef bydgoskiego klubu.
Przypomnijmy, że w ekipie Gryfów w przyszłym roku będą się ścigać Mateusz Szczepaniak, Krzysztof Buczkowski, Andreas Lygaer, Kai Huckenbeck, Tim Soerensen, Bartosz Nowak oraz Oliver Buszkiewicz. Do zespołu dołączyć ma także Franciszek Karczewski.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Miał wszystko, by stać się wielkim. Dziś kończy 32 lata
Żużel. Gorąco we Wrocławiu! „Nie ma świętych krów”
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!
Żużel. Huckenbeckowi spodobało się w Grand Prix. „Chcę zostać na dłużej!”