Motor Lublin pokonał w piątek Fogo Unię Leszno 50:40 w spotkaniu 10. kolejki PGE Ekstraligi. Ważne dziewięć punktów do dorobku lublinian dołożył Jarosław Hampel, który w drugiej fazie spotkania był bezbłędny. – Co było potrzebne? Zmiana motocykla. Po niej wszystko zaczęło jechać do przodu – powiedział po zawodach zawodnik Motoru.
– To zwycięstwo ogromnie nas cieszy. Bardzo, bardzo. Musieliśmy się mocno napracować, by wygrać ten mecz. Dzisiaj byliśmy drużyną, bo faktycznie wszyscy punktowali, a rewelacyjnie pojechał Matej. Był mega szybki i przywoził ważne punkty. Każdy starał się walczyć, bo wiemy, jak mocnym zespołem są moi koledzy z Unii Leszno – przyznał wypożyczony z Unii zawodnik w rozmowie z reporterem Eleven Sports.
– Wiedzieliśmy, jak trudne to będzie spotkanie i dużo energii włożyliśmy w to, by odjechać taki mecz. Walczymy o awans do play-offów i to jest nasz nadrzędny cel – dodał.
Początek w wykonaniu Hampela był dość niemrawy (0,1), ale w drugiej fazie spotkania doświadczony zawodnik był już niepokonany (2*,3,3). – Co było potrzebne? Zmiana motocykla. Po tych dwóch biegach zmieniłem motocykl i wszystko zaczęło jechać do przodu. Z piekła do nieba, ten początek trochę bezbarwny, ale później była już prędkość, pomysł i dobra jazda. To pokazuje, jak ważne jest trafienie ze sprzętem – podsumował Jarosław Hampel.
Miazdzymy Jaro mow to wprost.
Jarek musi sobie uświadomić że zmienił klub. Problem u tego zawodnika nie tkwi w umiejętnościach, gdyż jest jednym z najlepszych na świecie, ale w głowie.
Zmiana klubu gdzie jest zupełnie inna mentalność pomogła już kilku innym zawodnikom. Ciekawe czy ci zapatrzeni w Lubuskie i zachód Polski nie widzą, że wyrastają potęgi żużlowe na wschodzie kraju?
Nadmienię tak pół żartem, pół serio* że występ Jarka Hampela wyglądał dość ciekawie.
W pierwszej połowie meczu nie jechał przeciwko klubowi z Leszna, potem ktoś, nie wiem kto, przypomniał mu i uświadomił, że już nie jedzie dla klubu z Wielkopolski, ale dla tego po drugiej stronie kraju, z Lubelszczyzny, dla Lublina. Hampel załapał że to klub co ma walecznego koziołka w herbie i nagle wystartował. Na szczęście to był ostatni moment.
Ogólnie 9+1 to fajny wkład punktowy a nawet bym dodał, że decydujący w meczu przeciwko Bykom z Leszna. Tak po prawdzie to Leszno nie powinno wywieźć nawet bonusa, gdyż postawa juniorów z Lublina pozostawia bardzo wiele do życzenia, w 6 biegach 2 punkty na własnym torze – toż to kpina?
(*)wyjaśnienie dla moich oponentów, jeśli zbyt trudne słowo to do hejterów: Lublinianie zawalili ten mecz choć go wygrali. Brak spasowania do własnego toru w początkowej fazie rozgrywki wyglądał niepokojąco. Potem coś się zmieniło. Niestety nie mam dobrego zdania o panu Ziółkowskim, który zbyt wolno reaguje na zmiany sytuacji. Panie Jacku, czy pan nie widzi kompletnego zastoju juniorów w pana klubie?
Ha ha ale zartownis nasz guru….ktos uswiadomil Jarka ze nie jezdzi dla Leszna…pewnie i dla Zielonej Góry tez go ktos uswiadomil i Pily i Wroclawia ……uwaga jestem hejeterem i półzdaniowcem……a tak z innej beczki pisalem przed ze Jarek sie odrodzi w granicach 2 pkt.na bieg ale.kurcze niestety jak Protas (chociaz bardzo im kibicuje)nie wejda na szczyt GP
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!
Żużel. Huckenbeckowi spodobało się w Grand Prix. „Chcę zostać na dłużej!”
Żużel. GKM złapał oddech i rozbił Byki! Kościecha: Kamień spadł mi z serca
Żużel. Badania potwierdziły uraz. Fatalne wieści dla Byków!
Żużel. Wrocławianie pogrążeni w Toruniu! Odrodzony Przedpełski (RELACJA)