Wszystko wskazuje na to, że niebawem – po latach przerwy – żużel znów pojawi się w Neubrandenburgu, mieście o dużych żużlowych tradycjach.
W odrodzeniu speedwaya w tym mieście pomagają byłe ośrodki żużlowe. Jednym z nich jest Pfaffenhofen. To właśnie stamtąd działacze z północy Niemiec otrzymali sygnalizację torową, maszynę startową i inne niezbędne elementy na torze żużlowym.
– Bardzo cieszymy się z otrzymanej pomocy. Serdecznie za nią dziękujemy Pfaffenhoffen. Jeszcze jesteśmy w fazie planowania budowy toru, ale jeszcze w tym roku ruszamy z budową obiektu. Wierzymy, że już niedługo powstanie u nas prężny, profesjonalny ośrodek żużlowy – mówi nam szef MSC Vier Tore Neubrandenburg, Jan Seidler.
Co ciekawe, zainteresowanie żużlem w Neubrandenburgu wzrasta, pomimo że jeszcze się tam nie odrodził. Sporo samochodów w Neubrandenburgu posiada klubowe nalepki, prasa regularnie informuje o postępach w reaktywacji, a o środowym transporcie z Pfaffenhofen informowała ponadregionalna telewizja NDR, co jak na Niemcy jest rzadkością.
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!
Żużel. Huckenbeckowi spodobało się w Grand Prix. „Chcę zostać na dłużej!”
Żużel. GKM złapał oddech i rozbił Byki! Kościecha: Kamień spadł mi z serca
Żużel. Badania potwierdziły uraz. Fatalne wieści dla Byków!