Wszystko wskazuje na to, że niebawem – po latach przerwy – żużel znów pojawi się w Neubrandenburgu, mieście o dużych żużlowych tradycjach.
W odrodzeniu speedwaya w tym mieście pomagają byłe ośrodki żużlowe. Jednym z nich jest Pfaffenhofen. To właśnie stamtąd działacze z północy Niemiec otrzymali sygnalizację torową, maszynę startową i inne niezbędne elementy na torze żużlowym.
– Bardzo cieszymy się z otrzymanej pomocy. Serdecznie za nią dziękujemy Pfaffenhoffen. Jeszcze jesteśmy w fazie planowania budowy toru, ale jeszcze w tym roku ruszamy z budową obiektu. Wierzymy, że już niedługo powstanie u nas prężny, profesjonalny ośrodek żużlowy – mówi nam szef MSC Vier Tore Neubrandenburg, Jan Seidler.
Co ciekawe, zainteresowanie żużlem w Neubrandenburgu wzrasta, pomimo że jeszcze się tam nie odrodził. Sporo samochodów w Neubrandenburgu posiada klubowe nalepki, prasa regularnie informuje o postępach w reaktywacji, a o środowym transporcie z Pfaffenhofen informowała ponadregionalna telewizja NDR, co jak na Niemcy jest rzadkością.
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej
Żużel. Odjechał dwa spotkania w jeden dzień. Teraz czeka go intensywny weekend
Żużel. Zaskakująca decyzja! Odpuszcza Anglię, by dać więcej GKM-owi
Żużel. Motor Lublin po raz kolejny zdominuje rozgrywki? „Nie można być zbytnio optymistycznym”
Żużel. Patrick Hansen pochwalił się nowymi uprawnieniami. „W zimie była nie tylko rehabilitacja”