Australijczyk Ryan Douglas dostarczał zimą sporo emocji. Mało znany do tej pory zawodnik odnosił zwycięstwo za zwycięstwem w zawodach rozgrywanych w Australii. W miniony weekend triumfował w serii turniejów organizowanych przez swojego mentora, Darcy Warda
Każde zwycięstwo cieszy bo jest one wynikiem ciężkiej pracy jaką wykonuje w ostatnich miesiącach. Cieszę się że utrzymuję niezłą dyspozycję co pokazałem podczas weekendu. Nie byłoby mojego rozwoju bez dwóch osób, Darcy Warda oraz Davy Watta. Nie wiem co wydarzy się w przyszłości ale patrzę w nią optymistycznie – mówi Douglas.
Zawodnik nie ukrywa że pomimo dobrej formy jaką prezentuje na Antypodach nie „kwalifikuje” się w chwili obecnej do startów w Polsce o których wciąż myśli jako kolejnym celu w swojej karierze
– Turniej w Australii to jedno. Ja muszę jeszcze wiele rzeczy poprawić. Mam nadzieję że praktyka którą nabędę w Anglii w tym sezonie pozwoli mi na to aby w sezonie 2022 ruszyć do Polski i wystartować w tamtejszej lidze. Znam ją z opowieści ale już wiem że trzeba być tam dobrze przygotowanym. W sezonie 2022 na pewno będę – podsumowuje podopieczny Darcy Warda
Żużel. Unia Leszno zostanie ukarana? Byki złamały przepisy!
Żużel. Wygrana z Bykami napędzi GKM? Fricke: Bardzo potrzebowaliśmy zwycięstwa
Żużel. Czy Piotr Pawlicki powinien zostać wykluczony? Demski komentuje
Żużel. Niedawno skończył karierę. Wraca w nowej roli i będzie prawą ręką Pedersena!
Żużel. Skrzydlewski odda klub nawet bezdomnemu! „Nerwowości nie ma”
Żużel. Pokazywali mu środkowe palce, a on dał im całusa! Thomsen skradł show przy W69!