Nieco ponad tydzień temu Główna Komisja Sportu Żużlowego powołała zespół roboczy, który ma opracować założenia dotyczące procedury startowej. Celem jest zniwelowanie liczby kontrowersji w zakresie oceny decyzji sędziowskich. Dzisiaj do tej komórki dołączył najbardziej utytułowany polski żużlowiec w historii, Tomasz Gollob.
Zadowolenia z takiego obrotu spraw nie kryje Leszek Demski. – Wiele razy rozmawiałem z Tomaszem Gollobem na tematy związane z procedurą startową i uważam, że jego spostrzeżenia mogą okazać się bardzo cenne. Nie wahałem się i postanowiłem go zaprosić do udziału w naszych dyskusjach. Długo się nie zastanawiał i potwierdził, że będzie z nami – relacjonuje szef sędziów i przewodniczący grupy roboczej w rozmowie z oficjalną witryną GKSŻ-u, polskizuzel.pl
W chwili obecnej prace zespołu polegają na przesyłaniu przez jego członków uwag i spostrzeżeń. – Nie potrafię powiedzieć, jakich zmian możemy się spodziewać i czy w ogóle do nich dojdzie. Na tym etapie jest na to za wcześnie. Najpierw wszyscy muszą przedstawić swoją wizję, a później wspólnie zastanowimy się, co można zrobić – stwierdził ekspert sędziowski platformy Canal+.
Przypomnijmy, że Tomasz Gollob dołączył do grona, w którym znajdują się już inne uznane osobistości polskiego sportu żużlowego. Mowa m.in. o wspomnianym już Leszku Demskim, Rafale Dobruckim, selekcjonerze kadry młodzieżowej, czy Krzysztofie Cegielskim, przewodniczącym Stowarzyszenia Żużlowców Metanol.
JAKUB WYSOCKI
„…inne uznane osobistości polskiego sportu zuzlowego…”
Kto to pisał i w jakim celu?
To ja.
Może zamiast uznanych osobistości i tworzenia nie potrzebnej nikomu komisji dać zawodnikom spokój.
Ten kto się ,, czołga,, na starcie dostaje ostrzeżenie i kwita.
Teraz jest ruch ciała , motocykla, manetki, głowy, zamka , jeszcze tyko brakuje czy siedzi na baku czy siodełku i czy łokcie ma prawidłowo ugięte.
Jak tak dalej pójdzie to nikt tego cyrku startowego nie będzie chciał oglądać.
Mam przeczucie, że zagmatwają jeszcze bardziej. Będzie jeszcze wiekszy cyrk.
Sprawa prosta. Nie było taśmy – jadą.
Czołaganie, ruchy na starcie? Kto cwańszy zyska. Tylko mozliwość kombinowania dla całej czwórki – wtedy będzie po równo. Wygra najsprytniejszy i niech to po prostu będzie elementem wyścigu.
Korzyści? Skończy się machanie łapami kierowników startu i przypieprzanie sędziów o milimetry do przestawienia przed taśmę, przerwanie biegu i jedna konsekwencja tylko w przypadku zerwania taśmy.
I tyle. Proste.
Dokladnie. Start ma.byc rowny? I tak nienjest. Inne koleiny, dluzsza droga do po zewnetrznej do kraweznika. Takze bez przesady z ta rownoscia. Bo by musieliby przeorganizowac calybzuzel
Tytul mnie rozbawil…….. Zawodnik podejmuje ryzyko. Albo sie udo albo sie nie udo. Tyle w temacie. Nawet Gollob tego nie zmieni
Nie zauważyłem że jest ten temat i napisałem o nowo powołanej komisji przez organ GKSŻ w innym temacie. Nie chce się powtarzać, więc jeśli kogoś interesuje moje zdanie odsyłam na : https://po-bandzie.com.pl/sierakowski-kolo-i-proch-juz-wymyslono-coz-wiec-wykombinuja-nowego-nasi-decydenci/#comment-9921
Niech zrobią jak w motocrossie zaporę na koło sędzia zwalnia i ruszają wszyscy równo
Tylko w motocrossie meta jest w innym miejscu niż start,gdyby mieli po bramkach przejeżdżać na każdym okrążeniu to co drugi by leżał.
Taśma nie zerwana jedziemy dalej,nic lepszego komisjo nie wymyślicie.Jak to mówił prof.Hans Nielsen,na starcie trzeba być cwaniakiem i każdy nim być powinien.
Porażka jak juz „eksperci” sie za to biorą to nic dobrego z tego nie będzie…
Skoda o tym mówić a co dopiero pisac !
Komisja ma poprzeczką bardzo wysoko zawieszoną, kazdy z jej członkow chce podnieść ją jeszcze wyżej.
W koncu po skoku na materacu wyląduje żużlowiec i kolejnego guza nabije mu spadająca poprzeczka.
Trzymające uchwyty za tylne koło które się będą po starcie automatycznie chować
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!
Żużel. Huckenbeckowi spodobało się w Grand Prix. „Chcę zostać na dłużej!”
Żużel. GKM złapał oddech i rozbił Byki! Kościecha: Kamień spadł mi z serca
Żużel. Badania potwierdziły uraz. Fatalne wieści dla Byków!