Gdy w Polsce zezwolono na kontraktowanie obcokrajowców, Wybrzeże postawiło na Brytyjczyków Johna Davisa i Marvyna Coxa, a potem Steve Schofielda. Anglicy okazali się znakomitymi rzemieślnikami i swoja postawą na torze zjednali do siebie gdańskich fanów. W tym roku działacze Energii Wybrzeża zakontraktowali Toma Brennana. Młody Anglik pracuje nad swoją marką. Czy nawiąże do wspaniałych występów swoich rodaków?
Tom Brennan zainteresował się żużlem bardzo wcześnie. – Żużel zawsze był obecny w mojej rodzinie. Urodziłem się w Swindon i odkąd pamiętam ze starszym bratem Benem chodziliśmy na żużlowe zawody. Brat pierwszy zaczął się ścigać. Obserwowałem go z ogromnym zainteresowaniem i w końcu sam odważyłem się spróbować. Jako młody chłopak rywalizowałem w młodzieżowych klasach – 125 i 250 cc. Dodam, że moim ojczymem jest znany żużlowiec, Martin Dugard. Mam wspaniałą rodzinę, która wspiera mnie od początku mojej kariery. Mam też dobry team i sponsorów, na których mogę liczyć – powiedział.
Anglik współpracuje z Craigiem Cummingsem. To znany mechanik w środowisku motocyklowym. Dał się poznać pracując w teamie Kenny Robertsa juniora, mistrza świata Moto GP. Współpracował też ze znakomitymi żużlowcami: Billym Hamillem i Taiem Woffindenem. Craig jest… ojcem Kirsten, która jest narzeczoną Brytyjczyka. – Kirsten poznałem będąc w Miami i nie wiedziałem kim jest jej tata. Spotykaliśmy się i pamiętam, że bardzo stresowałem się przed pierwszym spotkaniem z jej ojcem. Gdy do niego doszło okazało się, że mamy wiele wspólnych tematów. W 2020 roku Craig dołączył do mojego teamu i bardzo mi pomaga. Jego wsparcie i pomoc jest nieoceniona. Ma ogromny wpływ na moją karierę. Jestem mu bardzo wdzięczny – stwierdził Brennan.
23-letni Brennan uważany jest za talent. Niektórzy porównują go nawet do Dana Bewley’a. – Bewley to fantastyczny zawodnik. Staram się jeździć jak najlepiej, rozwijać się, wygrywać i robić postępy. To jest mój cel. Nie porównuję się jednak do mojego starszego kolegi. Staram się pisać własna historię – powiedział.
Anglik na razie jest niedoceniany w polskiej lidze. Po dobrym sezonie w Kolejarzu Rawicz w ubiegłym roku nie pojeździł zbyt wiele w łódzkim Orle. – W 2022 roku zadebiutowałem w polskiej lidze w klubie z Rawicza. To był trzeci poziom rozgrywek, a wypadłem bardzo dobrze. Byłem zadowolony z sezonu, dlatego gdy pojawiła się oferta z pierwszej ligi postanowiłem pójść poziom wyżej. Faktycznie, w Łodzi nie startowałem zbyt często, a najczęściej wypuszczano mnie pod koniec zawodów, gdy inni zawodnicy byli już spasowani, ale nie narzekam. Spotkałem się ze zdecydowanie silniejszymi przeciwnikami, pojawiły się większe oczekiwania i presja, której musiałem sprostać. To było ważne doświadczenie, które powinno procentować w tym sezonie – ocenił Brennan.
Brennan po sezonie otrzymał wiele propozycji, ale postawił na Energę Wybrzeże. – Przyznaję, miele wiele różnych propozycji i to z każdego poziomu rozgrywek polskiej ligi. Zdecydowałem się na Energę Wybrzeże. Pytałem Nicolai’a Klindta, który został w Gdańsku. Bardzo pozytywnie mówił o klubie. Sporo rozmawiałem z Erykiem Jóźwiakiem, poznałem klubowych działaczy. Cieszę się, że klub z Gdańska dał mi szansę. Mam miejsce w drużynie i będę chciał pokazać się z jak najlepszej strony. Spotkałem się już z zespołem. Muszę przyznać, że jest bardzo dobrze. Utwierdzam się w przekonaniu, że dokonałem najlepszego możliwego wyboru. Klub pozyskał dużego sponsora jaki jest Energa. Wszystko wygląda profesjonalnie – powiedział Brennan.
Energa Wybrzeże nie jest uważane za faworyta rozgrywek. – Mamy fajny skład. Może nie jesteśmy faworytami, ale spokojnie. Na razie jest zima. Poczekajmy na sezon i pokażemy na co nas stać… – zapewnił Anglik.
Anglik nie zna zbyt dobrze gdańskiego toru. – Startowałem tu tylko raz, było to bardzo dawno temu (w 2020 roku wystąpił w finale IME U19, w którym zajął 12. miejsce – dop. aut.). Na pewno jest inny niż ten w Łodzi. Liczę na pomoc kolegów, którzy podpowiedzą, jak najlepiej tu się ścigać. Z drugiej strony – każda nowość wyzwala potrzebę nauki. I to, że czegoś nie znam wcale nie oznacza, że sobie nie poradzę – zapewnił.
W sezonie Anglik planuje sporo występów. – Będę startował w dwóch klubach w Anglii oraz lidze szwedzkiej. Czeka mnie sporo zawodów, ale jestem bardzo podekscytowany tym, co mnie czeka. Wierzę, że ciągła jazda pozwoli mi zrobić dalszy postęp – stwierdził.
Anglik pracowicie szykuje się do sezonu. – Przygotowuję się fizycznie, a od ubiegłego roku zacząłem przykładać dużą wagę do treningu mentalnego. To naprawdę bardzo mi pomaga. W warsztacie czeka na mnie osiem motocykli i dziewięć silników. Mam mechanika z Bydgoszczy i tam będę miał swoją bazę. Współpracuję z Ashley’em Hollowayem i jestem bardzo zadowolony z tego sprzętu – powiedział Brennan.
Tom Brennan bardzo liczy na rozwój. – Myślę, że to ważny sezon dla mnie. Zależy mi na stałym podnoszeniu swoich umiejętności. Chciałbym przede wszystkim dużo jeździć i skutecznie punktować dla swoich drużyn. Przed rokiem niewiele mi zabrakło, by awansować do SEC Challenge. Chciałbym teraz się poprawić. Oczywiście, nie myślę o tym, ze coś muszę. Jestem młodym zawodnikiem i czeka mnie jeszcze wiele lat ścigania, dlatego spokojnie – krok po kroku – chcę się piąć w górę – stwierdził.
Tomasz Rosochacki
Żużel. Menedżer Huckenbecka: Nie podpalamy się. Landshut to normalny turniej (WYWIAD)
Żużel. Mateusz Cierniak z pierwszym biegowym zwycięstwem w GP. Mówi o kolejnym celu
Żużel. Autobusy i tramwaje. Saska Kępa. Janowski na trybunach, czyli GP w Warszawie (REPORTAŻ)
Żużel. Nietypowe historie kierownika. Gratka dla kibiców z Gniezna
Żużel. Kolejna edycja Meczu Narodów za nami
Żużel. Wybrzeże łata dziury w składzie. Klub pozyskał dwóch nowych zawodników