Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Niecałe dwa tygodnie dzielą nas od najważniejszej imprezy drużynowej w sezonie. W dniach 25-29 lipca na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu reprezentacje z całego świata walczyć będą o medale w Drużynowym Pucharze Świata. Nicki Pedersen wybrał już czterech zawodników, którzy będą reprezentować Danię we Wrocławiu, więc pozostaje jedno miejsce dla piątego z nich – rezerwowego. 

 

Co ciekawe, w tym gronie nie ma póki co nazwiska samego Pedersena. Są za to rzecz jasna Leon Madsen, Mikkel Michelsen oraz Anders Thomsen, czyli na ten moment najlepsi zawodnicy kraju Hamleta. Czwartym do „brydża” jest Rasmus Jensen, który z powodzeniem radzi sobie w pierwszoligowym Enea Falubazie Zielona Góra. Jest pewna szansa, że to właśnie Nicki Pedersen wystąpi w roli „jokera” i zajmie ostatnie miejsce w składzie.

– „Rasser” jest wielkim pasjonatem. Myślę, że radzi sobie coraz lepiej i ostatnio odbyłem z nim kilka długich rozmów. Piąty zawodnik jest wyznaczony jako rezerwowy, choć w każdej chwili może wskoczyć do podstawowego składu.  Jeszcze nie zdecydowałem, czy sam skorzystam z możliwości i wystąpię w tej roli. Moim założeniem było prowadzenie drużyny wyłącznie jako trener, ale zobaczymy – mówi Pedersen w rozmowie z jv.dk

W odwodzie pozostają jednak wciąż takie nazwiska jak Frederik Jakobsen, Nicolai Klindt, czy świetnie spisujący się ostatnio Mads Hansen. Wybór nie będzie prosty. – Z pewnością wystawię najlepszy skład. Naszym celem będzie oczywiście wygranie półfinału i bezpośredni awans do finału. Za wszelką cenę chcemy uniknąć nerwowych sytuacji i walki w barażu

Reprezentacja Danii zmierzy się w półfinale z Australią, Finlandią i Francją w środę, 26 lipca. Zwycięzca awansuje bezpośrednio do wielkiego finału, natomiast druga i trzecia drużyna powalczy w barażu. Finał odbędzie się w sobotę, 29 lipca.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Kapitan pomagał przy pracach torowych. To był klucz do zwycięstwa?

Żużel. Maciej Janowski: Liczę, że w play-offach jeszcze przyspieszymy