Artiom Łaguta. fot. Jarek Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W niedzielny wieczór złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski 2023 mocno oddalił się od Betard Sparty Wrocław. Osłabieni Spartanie zdobyli w Lublinie 39 punktów i stoją przed arcytrudnym zadaniem w rewanżu. Artiom Łaguta, lider wrocławskiego zespołu, wierzy jednak w sięgnięcie po złoto i przyznaje, że wynik byłby zupełnie inny, gdyby na torze pojawili się dwaj kontuzjowani wrocławscy zawodnicy.

 

Zdobywanie punktów w pierwszym meczu finałowym oparte było na „trójce” Daniel Bewley-Artiom Łaguta-Piotr Pawlicki. Zdobyli oni razem 38 oczek i dzięki nim wśród wrocławskich kibiców może się jeszcze tlić nadzieja na złoto. Najskuteczniejszy w tym sezonie żużlowiec Betard Sparty na do swojego konta dopisał 12 oczek.

– Dzisiaj naprawdę czułem, że ta prędkość jest. W jednym biegu zaliczyłem jednak zero, więc jedna wpadka się przydarzyła. Zdobyłem 12 punktów i uważam, że ze swojej strony zrobiłem wszystko, żeby pojechać dobre zawody i powygrywać swoje biegi – komentował Artiom Łaguta dla klubowych mediów.

Dziury w drużynie ze Stadionu Olimpijskiego były trudne do załatania. Choć żaden z zawodników Platinum Motoru nie pojechał wybitnego spotkania, to i tak wystarczyło to do wypracowania solidnej zaliczki przed rewanżową potyczką.

– Widać było, że zabrakło nam dwóch dobrych zawodników, Maćka Janowskiego i Taia Woffindena. Jakby oni byli, to myślę, że dzisiejsze spotkanie byśmy wygrali – oceniał podopieczny Dariusza Śledzia.

Decydujące starcie odbędzie się już w najbliższą niedzielę. Wrocławianie, żeby ponownie wprawić swoich kibiców w euforię muszą… powtórzyć wyczyn Koziołków z ubiegłego roku. Przed rokiem lubelska także miała do odrobienia 12 punktów i wykonała zadanie z nawiązką.

– Dziękuję bardzo kibicom. Pewnie na finale we Wrocławiu będzie cały stadion. Będziemy walczyć do końca. Może Tai Woffinden wróci. Zobaczymy jak cała sytuacja będzie wyglądała. My dziś zrobiliśmy wszystko, jest 39 punktów i to maksimum, co mogliśmy zrobić. Motor na swoim torze jest bardzo dobrze dopasowany. W każdym meczu mieli bardzo mocne punkty i wszystko wygrywali. Postaramy się powalczyć do końca, żeby zdobyć mistrza Polski – podsumował Artiom Łaguta.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Tam zakotwiczy trzykrotny mistrz świata? Oni myślą o transferze Pedersena – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Kiedy powrót Jeleniewskiego? „Wszystko zaczyna być w porządku” – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)