Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Aż trzy spotkania równocześnie odbędą się w niedzielę na pierwszoligowych torach. Na zapleczu PGE Ekstraligi nie ma w tym momencie meczów o nic, ponieważ sytuacja w tabeli jest bardzo napięta i kilka drużyn walczy o udział w fazie play-off. Zawodnicy Zdunek Wybrzeża Gdańsk podejmą u siebie Abramczyk Polonię Bydgoszcz i ewentualna wygrana bardzo przybliży ich do udziału w kolejnej fazie rozgrywek.

 

Zadanie zawodników Wybrzeża będzie jednak trudne. Bydgoszczanie wzmocnieni Mateuszem Szczepaniakiem z pewnością będą chcieli powalczyć o wygraną. Z drugiej strony, w Gdańsku nie wystąpi Andreas Lyager, który w dalszym ciągu nie jest gotowy do jazdy.

– Wierzymy w zwycięstwo, gdyby tak nie było to po co mielibyśmy startować. Całą drużyna w tym sezonie robi niesamowitą robotę. W Bydgoszczy przegraliśmy tylko ośmioma punktami. Myślę, że w niedzielę wygramy i oby udało się to zrobić różnicą 10 punktów, by zgarnąć bonus – mówi Mads Hansen w rozmowie z trojmiasto.pl.

Tuż przed startem rozgrywek drużynę znad morza zasilił Norbert Kościuch. Doświadczony zawodnik nie spisywał się jednak na miarę swoich możliwości, a na dodatek trapią go problemy zdrowotne. To sprawia, że zarówno Mads Hansen, jak i Keynan Rew mają zapewnione starty już od początku meczów. Tym razem Duńczyk pojawi się pod numerem 16, z którego najprawdopodobniej zastępować będzie awizowanego Oskara Kołaka.

– To tak naprawdę nic nie zmienia. Z góry wiem, że pojadę w danym meczu. Dla mnie to właśnie jest najważniejsze: mieć możliwość jazdy. Z kolei to, czy startuję jako rezerwowy, czy jako zawodnik U24 jest bez znaczenia – przyznaje Hansen.

– To dobra rzecz, że każdy z nas ma tą świadomość, że dostanie szansę w czterech biegach. Jest wtedy więcej spokoju. Bezpieczne miejsce w składzie sprawia, że jest więcej spokoju i nie podejmuje się nerwowych decyzji, które często przynoszą odwrotny skutek. Gdyby w składzie był kolejny zawodnik, to nie wyglądałoby to tak, jak teraz. Wtedy każdy mógłby drżeć o to, w ilu biegach wystartuje. Teraz czuję się jednak bezpiecznie i jestem zadowolony, że mam zagwarantowane starty – dodaje.

Mimo, że Wybrzeże przed sezonem skazywane było na walkę o utrzymanie, to gdańszczanie radzą sobie bardzo przyzwoicie. Po dziewięciu kolejkach zajmują piątą pozycję, a terminarz do końca sezonu jest dla nich bardzo sprzyjający. Pozostały im trzy mecze u siebie, w których podejmą kolejno Polonię, ROW oraz Orła. W każdym z tych spotkań czerwono-biało-niebiescy mają szansę na wyszarpanie punktów.

– Przed nami trzy domowe mecze i każdy wie, co powinien zrobić i jakie ustawienia zastosować. Każdy z nas idzie do przodu i buduje formę. Mam nadzieję, że uda nam się wygrać wszystkie trzy mecze, a na dodatek zdobyć jeszcze jakieś punkty bonusowe – kończy Hansen.