Ostatnie lata Taia Woffindena nie są aż tak obfite w sukcesy na torze, jak miało to miejsce kiedyś. Brytyjczyk, po sezonach świetności w Grand Prix i zdobyciu trzy razy mistrzostwa świata, nie był ostatnio już aż tak skuteczny w walce o globalny czempionat. Związek z tym miały urazy, które po 2018 roku zaczęły przytrafiać się 33-latkowi częściej niż wcześniej. Podczas spotkania z mediami zorganizowanego przez FIM Speedway, Woffinden postanowił opowiedzieć o tym, jak wyglądały jego ostatnie lata.
Przypomnijmy, że w zeszłym sezonie popularny „Tajski” podczas Grand Prix w Cardiff złamał kość śródręcza lewej ręki. Po kilku tygodniach wrócił na tor na finał Drużynowych Mistrzostw Polski, ale podczas meczu z Orlen Oil Motorem Lublin doznał kolejnego upadku i był niezdolny do kontynuowania jazdy.
Kontuzja ręki nie była jednak jedynym urazem Woffindena w ostatnich latach. Brytyjczyk przyznaje, że owe kontuzje nękają go od 2019 roku, od kiedy doznał złamania kręgosłupa. Podczas tegorocznej przerwy zimowej postanowił jednak o siebie zadbać i zajął się mocniej nie do końca wyleczonymi urazami.
– Od 2019 roku doznawałem kontuzji każdego roku. Złamałem kręgosłup w 2019 roku i od tego czasu towarzyszyła mi ciągła walka. Nie jest idealnie, ale to część tego, co robimy, więc po prostu to przyjmujemy. W tym roku poświęciłem znacznie więcej czasu na rehabilitację. Spędziłem dużo czasu ze swoim trenerem w Australii. Naprawdę zadbałem o lewe ramię, które uległo kontuzji w 2011 lub 2012 roku podczas wypadku, a nigdy do końca dobrze nie zająłem się jego leczeniem – stwierdził zawodnik Betard Sparty Wrocław.
Żużel. Andrzej Zieja: Wyjeżdżam z życiowego wirażu na prostą. Alkohol to zguba (WYWIAD)
Poza kontuzjami dla Woffindena ostatnie lata były pełne zmian, przez co także nie mógł w pełni skupić się na żużlu. Teraz jednak wydaje się, że ten czas już za Brytyjczykiem i sam jest ciekawy swoich rezultatów w nowym sezonie.
– Pod koniec 2022 roku sprzedaliśmy nasz dom w Europie i pojechaliśmy do Australii na pięć miesięcy. Potem wróciliśmy do Anglii, ale dom, który kupowaliśmy, nie był gotowy do czerwca lub lipca, więc przez dwa pierwsze miesiące roku mieszkałem w hotelu. Wtedy nie miałem idealnego przygotowania do ścigania się w mistrzostwach świata. Zmieniłem również tunera kilka lat temu, więc przechodziłem przez kolejny duży proces nauki i mam wrażenie, że teraz jesteśmy już prawie na miejscu. Z tego powodu bardzo się cieszę na ten rok i nie mogę się doczekać – podsumował Woffinden.
Żużel. Patryk Dudek szczerze o poprzednim sezonie: To była wpadka
Pierwszą okazję na sprawdzenie się z najlepszymi, Brytyjczyk będzie miał w 27 kwietnia. Na ten dzień bowiem zaplanowana jest pierwsza runda tegorocznego cyklu Grand Prix. Inauguracyjne zawody odbędą się w chorwackim Gorican.
Żużel. W dzieciństwie rozbierano mu silnik, teraz błyszczy w GP! Niemiecki mistrz zachwycony
Żużel. Wygrał z Woffindenem, ale ma niedosyt. Przed meczem brałby remis w ciemno
Żużel. Groźna kraksa na Wyspach! Musielak w karetce, Milik się wycofał!
Żużel. Zaliczył fatalną kraksę w Rybniku. Ile potrwa przerwa juniora Rekinów?
Żużel. Wilki chcą błyskawicznie wrócić do Ekstraligi! “Potem jest trudniej”
Żużel. Żużlowa kolekcja na sprzedaż. Jest warta… ponad milion! (ZDJĘCIA)