Niedzielne spotkanie pomiędzy ZOOleszcz GKM-em Grudziądz, a Fogo Unią Leszno zakończyło się zwycięstwem gości 50:40. Pechowo zawody zakończył jeden z zawodników Byków Chris Holder. Australijczyk groźnie uderzył w bandę na prostej startowej. U byłego mistrza świata zdiagnozowano pęknięty kręg szyjny C5. Menadżer Piotr Baron odpowiada nam, czy w klubie wiedzą kto zastąpi mistrza świata z 2012 roku w najbliższych spotkaniach.
Fogo Unia Leszno rozpoczęła tegoroczny sezon od zwycięstwa 46:44 z Cellfast Wilkami Krosno. Następnie leszczynianie udali się do faworytów z Wrocławia, gdzie przegrali 38:52. W ubiegłą niedzielę ponownie wrócili na zwycięską ścieżkę, pokonując w Grudziądzu miejscowy ZOOleszcz GKM 50:40. Pechowo zawody zakończył Chris Holder. Do jego upadku doprowadził Kacper Pludra, który za ten atak został ukarany wykluczeniem z biegu oraz żółtą kartką. Australijczyk uderzył z impetem w bandę na prostej startowej, gdzie nie znajdowały się już elementy bandy dmuchanej. U byłego mistrza świata zdiagnozowano pęknięty kręg szyjny C5.
– Zawsze pierwsze co się myśli podczas takiego zdarzenia, to oby zawodnik był cały i bez kontuzji. W takich momentach jest to najważniejsze. Chris zszedł z toru o własnych siłach, ale pojechał do szpitala porobić prześwietlenia. Tam się okazało, że ma niestety pęknięty kręg szyjny – mówi nam menadżer Fogo Unii Piotr Baron.
Ta kontuzja wyklucza go ze startów przynajmniej do 11. kolejki PGE Ekstraligi. W tym czasie działacze klubu mogą poszukać jakiegoś wzmocnienia, które wypełni lukę po Holderze. – Z tymi wzmocnieniami to może być trochę słabo. Rynek jest jaki jest i większość zawodników, którzy coś sobą prezentują są gdzieś zakontraktowani, więc trudno mówić o jakichkolwiek wzmocnieniach. Nic na to nie poradzimy. Chłopak ma kontuzję i nie mamy na to wpływu. Będziemy musieli radzić sobie bez niego – tłumaczy.
Byki w najbliższy piątek zmierzą się na własnym torze z For Nature Solutions KS Apatorem Toruń. Anioły mają na swoim koncie zwycięstwo oraz porażkę. Mimo wszystko jest to drużyna typowana do walki o medale i na papierze silniejsza od leszczynian. Jak na te spotkanie zapatruje się menadżer Unii? – Wiemy, że jest to bardzo silna drużyna. Musimy się przygotować. Mamy treningi przed piątkowym spotkaniem i postaramy się jak najlepiej do tego przygotować – powiedział.
Jedną z opcji, którą może wykorzystać Baron jest postawienie na juniorów, którzy mieliby po dwa starty dodatkowo. Możliwe jest również, że w składzie zadebiutuje Nazar Parnicki. Ukrainiec skończy w tym roku 17 lat, lecz już jest okrzyknięty wielkim talentem. – Wizję składu będę miał we wtorek przed godziną 15, gdy ogłosimy zestawienie i wtedy będzie wszystko wiadome – zakończył.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Unia na wiele tygodni bez Holdera! Australijczyk z pęknięciem kręgu szyjnego C5
Żużel. Przemysław Pawlicki: Bardzo dobrze czuję się w Falubazie. Jestem zadowolony wyniku
Żużel. Jego Zengota widziałby w Grand Prix. „W pełni zasługuje”
Żużel. Dlaczego PSŻ nie stawia na Jepsena Jensena? Prezes odpowiada
Żużel. Pechowy test na PGE Narodowym dla zawodnika Lwów. Pojechał do szpitala
Żużel. Thomsen wrogiem numer jeden w Zielonej Górze! „Zawsze będziesz je****”
Żużel. Kowalski z problemami na wyjazdach. „Muszę znaleźć przyczynę”
Żużel. Zmarzlik i spółka wysłali kibiców… do domów. Rospiggarna bez punktów w inauguracji