Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Jack Holder zdecydowanie inaczej wyobrażał sobie końcówkę Drużynowego Pucharu Świata. Australijczyk był mocnym punktem ekipy Marka Lemona, ale po bardzo groźnym wypadku w 15. biegu musiał wycofać się z zawodów. Zawodnik doznał urazu ręki, a we wtorek ma przejść operację.

 

Młodszy z braci Holderów od trzeciego startu w finale DPŚ był siłą napędową Australijczyków. Wygrał dwa wyścigi z rzędu i sprawił, że Kangury zaczęły zbliżać się do czołówki. Niestety po zawziętej walce o pozycję z Rasmusem Jensenem na początku 15. starcia groźnie upadł. Po dłuższej chwili wstał z toru, ale na motocykl tego wieczoru już nie wsiadł.

Jak przekazały władze Platinum Motoru Lublin, zagraniczny zawodnik Koziołków doznał urazu ręki. Żużlowiec bardzo szybko przeszedł badania i niebawem podda się zabiegowi operacyjnemu. Co istotne, zawodnikiem zajmie się Paweł Polak, czyli ten sam lekarz, który pomógł wrócić do zdrowia Dominikowi Kuberze po fatalnej kontuzji w bardzo szybkim tempie.

Jack Holder to bardzo istotny punkt w zestawieniu Jacka Ziółkowskiego oraz Macieja Kuciapy. Australijczyk jedzie swój najlepszy sezon w karierze zarówno w PGE Ekstralidze, jak i w cyklu Grand Prix. Jest 10. najlepszym zawodnikiem rozgrywek ze średnią 2,097 punktu na bieg.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Intensywne prace w Krośnie. W poniedziałek problemów ma już nie być – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. „Kupę czasu czekałem na ten turniej”. Zmarzlik o przejściu z piekła do nieba w DPŚ – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Nie sprostał oczekiwaniom. Woffinden wziął winę za przegrane złoto na siebie i przeprosił fanów – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)