Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Luty to czas, kiedy powoli do życia budzi się sport żużlowy. We Francji rozpocznie się liga, a polskie kluby planują już powoli prace torowe i pierwsze treningi. Jak wygląda to w przypadku Stelmet Falubazu Zielona Góra? O przygotowaniach jednego z kandydatów do awansu do PGE Ekstraligi dla mediów klubowych mówi Tomasz Szymankiewicz.

 

Zima od czasu do czasu daje o sobie znać, mimo tego kluby planują już prace torowe. Nie inaczej jest w Falubazie. – Na tę chwilę tor jest jeszcze przygotowany do sezonu zimowego, czyli musi się uleżeć to, co jest dosypane. Na tor została dosypana i uzupełniona nawierzchnia po pracach, które były związane z wykonaniem odwodnienia liniowego. Myślę, że pod koniec lutego, z początkiem marca będziemy już próbować uaktywniać tę nawierzchnię po to, żeby można było jak najszybciej wyjechać na tor – mówił menedżer „Myszy” w rozmowie z Falubaz TV.

Kibice z niecierpliwością odliczają dni do powrotu żużla, pierwszych treningów i sparingów. Kiedy zielonogórzanie mogą się spodziewać pierwszego w tym roku warkotu motocykli? – Terminy w głowie są. Rozmawiamy z dyrektorem Piotrem Protasiewiczem i pomysły na to są, aczkolwiek w dużym stopniu niestety decydowała będzie pogoda. Miejmy nadzieję, że będzie łaskawa, bo to jest ważne, żeby parę kółek porobić treningowo. Później tym bardziej ważne jest, żeby pościgać się w sparingach i jak najlepiej się przygotować – oceniał Szymankiewicz.

Kierownictwo Stelmet Falubazu chciałoby, aby całość przygotowań do sezonu odbywała się na miejscu. – Wolałbym, żeby to odbywało się tutaj, czyli po pierwsze w Zielonej Górze, na naszym torze domowym. Po drugie w Polsce, bo nawet jeśli będziemy myśleli, żeby trenować poza krajem, to już może nie być tak różowo i sparingi mogłyby nie dojść do skutku. Ja jestem optymistą i chciałbym wierzyć, że pogoda pozwoli nam wykonać plan treningowy i plan sparingowy chociaż w minimum – dodaje.

„Myszy” ponownie będą kandydatem do awansu do PGE Ekstraligi i powrotu do niej po dwóch latach nieobecności. Zielonogórzanie pierwszy ligowy mecz u siebie pojadą z 2. kolejce, a ich przeciwnikiem będzie beniaminek z Poznania.