Zenon Plech z lewej. fot. John Somerville Collection
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W tym roku minie równo pół wieku od wywalczenia przez reprezentację Polski brązowego medalu Drużynowych Mistrzostw Świata w Chorzowie. Jednym z autorów tego sukcesu był legendarny Zenon Plech. W 2012 roku aktualny zastępca redaktora naczelnego kultowego tygodnika Speedway Star, Tony McDonald nakręcił film o wybitnym zawodniku, a zdjęcia do niego powstawały również w Gdańsku. Pod wspomnieniem angielskiego dziennikarza możecie zobaczyć fragment tego dzieła, które do tej pory w Polsce nie było publikowane. 

 

Wspomnienie Tony’ego McDonalda o Zenonie Plechu:

Od chwili, gdy w 1973 roku wkroczył na międzynarodową scenę większość postrzegała Zenona Plecha jako rodzącego się mistrza świata. W tym samym roku i ponownie w 1979 r. zajął trzecie miejsce w Światowym Finale, ale mógłby wspiąć się na sam szczyt, gdyby tylko otrzymał od polskich władz zgodę na starty w lidze brytyjskiej znacznie wcześniej, niż to w jego przypadku ostatecznie miało miejsce, a także dysponował lepszym sprzętem. Nigdy nie zapomnę jego porywającego, długo oczekiwanego debiutu w Hackney, na krótko przed końcem sezonu 1975, kiedy pojawił się w swoich całkowicie białych skórzanych spodniach Stali Gorzów i pierwsze cztery okrążenia spędził, odbijając się od barierki zabezpieczającej tor. Był całkowicie nieustraszony. Jeśli „zwisała” mu ręka lub noga, wolał walczyć dalej, niż jechać do szpitala!

Zacząłem kibicować drużynie Hackney Hawks prowadzonej przez Lena Silvera w 1971 r. Dorastałem i mieszkałem we wschodnim Londynie, więc wspieranie mojego lokalnego klubu w pierwszej lidze było czymś naturalnym. Moimi pierwszymi ulubieńcami z Hawks byli Garry Middleton, Bengt Jansson i Barry Thomas. W połowie lat 70. był to też Dave Morton i oczywiście cudowny polski chłopiec, czyli Zenon Plech. Zenon był osobą uśmiechniętą, wyluzowaną i bardzo sympatyczną.

Kiedy Hackney jechało na wyjeździe z Belle Vue w 1976 r., zorganizowałem mu podwózkę do Manchesteru z Ivanem „Jackiem” Jacksonem, który pomagał także Lenowi Silverowi w przygotowaniu toru Waterden Road. Siedzieliśmy z przodu samochodu, a Zenon całą drogę spał zwinięty w kłębek na tylnym siedzeniu. Kiedy dotarliśmy na Hyde Road, obudził się, skierował prosto do wesołego miasteczka, pokręcił się na zjeżdżalniach, a potem pojechał na mecz. Myślę, że tego wieczoru zdobył około ośmiu, dziewięciu punktów – był to miesiąc przed Światowym Finałem w Katowicach.

Prawie 40 lat od chwili, gdy po raz pierwszy zobaczyłem go na motorze, w 2012 roku, w końcu przeprowadziłem obszerny wywiad z „Plechym” dla magazynu retro Backtrack. Spotkał się ze mną chętnie, odebrał mnie z lotniska w Gdańsku i zawiózł skromnym samochodem na wycieczkę z przewodnikiem po swoim Gdańsku, a następnie zjedliśmy  posiłek w jednej ze swoich ulubionych restauracji w historycznym nadmorskim mieście. Następnego dnia przedstawił mnie wielu swoim przyjaciołom na lokalnym torze żużlowym, gdzie pozostaje legendą. Po tym, jak z dumą pokazał mi tor dla juniorów, który zbudował za głównym stadionem i gdzie przeprowadziliśmy wywiad, zrobił nam obu kawę, zanim obejrzeliśmy wspólnie mecz ligowy, w którym wzięło udział około 8000 fanatycznych Polaków.

Wszyscy, których spotkaliśmy w drodze z parkingu do boksów zatrzymywali się, aby zamienić kilka szybkich, przyjacielskich słów z Zenonem i entuzjastycznie uścisnąć mu dłoń. Byli w różnym wieku – od nastolatków, którym z pewnością opowiadano o jego pięknej historii, po ich ojców i dziadków, którzy sami widzieli, jak ścigał się u szczytu kariery. Widziałem w jego oczach, że bardzo doceniał ich ciepło i zainteresowanie nim. Nie zapomnieli, jak całym sercem wspierał swój kraj w znacznie trudniejszych czasach.

W Polsce kibice zachwycali się Tomaszem Gollobem, a obecnie niezwykle podziwiają wielokrotnego mistrza świata Bartka Zmarzlika. Bez wątpienia słusznie ci dwaj zawsze będą wspominani jako ikony światowej klasy. Świetnie się to ogląda, obydwoje zdołali zdobyć tytuł mistrza świata, który wymknął się przecież Zenonowi.

Ale dla mnie, starego żużlowego „dinozaura” w wieku 63 lat, zawsze będzie tylko jeden polski bohater żużlowy – Zenon Plech.

Nakręciłem obszerny wywiad z Zenonem, który zmontowałem na DVD zatytułowanym „W rozmowie z Zenonem Plechem”.

W filmie Zenon rzuca intrygujące i wnikliwe światło na to, jak naprawdę wyglądało bycie bohaterem sportu w jego dawnym kraju za żelazną kurtyną, gdzie ścigał się dla Stali Gorzów i Wybrzeża Gdańsk. Najmłodszy w historii mistrz Polski, zdobył tytuł mając 19 lat w 1972 r., wspomina, jak na krótko uciekł przed surowym reżimem komunistycznym, aby zasmakować sukcesu i uwielbienia w odległych krajach, takich jak Australia, Nowa Zelandia i USA, oraz o swoich eskapadach. On i jego rodacy walczyli aż do chwili, gdy poluzowano kajdany.

Zenek z wielkim uczuciem wspomina także swoje pięć sezonów w lidze brytyjskiej w Hackney, gdzie był wielkim ulubieńcem publiczności w latach 1975–1981, przed krótkim okresem w Sheffield… i ubolewa, że władze odebrały mu szansę na bardziej regularne starty w Wielkiej Brytanii. Opowiada o Edwardzie Jancarzu i tragicznej śmierci jego wielkiego przyjaciela, rywala i rodaka. Zenon i Eddie zajęli drugie miejsce w Światowym Finale Par w 1980 roku.

Posłuchajcie, co myśli o idolach z tamtych lat. O Tomaszu Gollobie i Jarku Hampelu oraz jego obawach o przyszłość żużla w Polsce. Dowiecie się też, co stało się z legendą polskiego toru po zakończeniu jego błyskotliwej kariery w 1987 roku. Film zawiera nagrania z 35 wyścigów, w tym z biegów Zenona w Hackney, Eastbourne, Ipswich, Wimbledon i na międzynarodowych obiektach: Wembley, Göteborg, Vojens, Eskilstuna, Katowice oraz rzadkie klipy z finału Drużynowego Pucharu Świata w 1975 roku w Norden w Niemczech.

Pojawiają się również wypowiedzi jego byłego kolegi z drużyny Hackney, Barry’ego Thomasa oraz wybitnych byłych promotorów z Wielkiej Brytanii Lena Silvera i Martina Rogersa, którzy wyjaśniają, dlaczego ich zdaniem Zenon Plech – zmarły w grudniu 2020 r. – był tak ważny dla brytyjskiego żużla.


Cały film do zakupienia w wersji angielskiej pod linkiem