Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Żużlowcy gdańskiego Energa Wybrzeża Gdańsk ze sporymi nadziejami przystępują do Speedway 2. Ekstraligi. Drużynę będzie wspierać sponsor tytularny Energa z grupy Orlen. Wszyscy liczą, że zespół w końcu pokaże się z dobrej strony w fazie play-off.  Powołana spółka Wybrzeże Gdańsk S.A. pomyślnie przebrnęła przez proces licencyjny. O nowym sezonie opowiada prezes GKŻ Wybrzeże, członek zarządu Wybrzeże Gdańsk S.A. Tadeusz Zdunek.

 

Kadra na sezon 2024

Gdańszczanie postawili na doświadczonych zawodników. Do kapitana Nicolai Klindta dołączyli Krzysztof Kasprzak i Niels Kristian Iversen. – Zawsze budujemy skład na miarę możliwości posiadanych funduszy. Według mnie jest on optymalny. Kapitanem pozostaje Nicolai Klindt, który sprawdził się u nas w minionym sezonie. Niels Kristian Iversen jest bardzo solidnym zawodnikiem i powinien regularnie zdobywać po dziesięć punktów. Sporym wzmocnieniem dla drużyny jest transfer Krzysztofa Kasprzaka. Widzę w nim naszego lidera. Mamy Mateusza Tondera, który zawsze dobrze prezentował się na gdańskim torze. Coraz lepiej jeździ Miłosz Wysocki. Powinien być wyróżniającą się postacią w gronie juniorów,  ale liczymy też na naszych wychowanków. Uważam, że mamy dobry skład – powiedział Tadeusz Zdunek.

Niektórzy jednak wątpią, czy Iversen i Kasprzak będą w stanie stanowić o sile zespołu. W klubie nie mają takich wątpliwości. – Duńczyk jest bardzo solidnym zawodnikiem i jest dla mnie gwarantem dwóch punktów na wyścig. Krzysztof Kasprzak w mojej ocenie da drużynie nawet więcej. Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem jego profesjonalnego podejścia do obowiązków. Rozmowy o kontrakcie, spotkania ze sponsorami. To największy zawodowiec, z jakim miałem okazję współpracować. Wiem, że planuje wystąpić we wszystkich możliwych zawodach. Chce walczyć o Grand Prix? Proszę bardzo. Ja będę zadowolony, gdy przekroczy średnią powyżej dwóch punktów na wyścig. Nie znam przyczyn, dlaczego ostatnio szło mu gorzej. Wierzymy w Krzysztofa i zaufaliśmy mu. Lubi nasz tor i to mu powinno sprzyjać. Powinno być dobrze – powiedział prezes GKZ Wybrzeże.

Wybrzeże konsekwentnie buduje drużynę na miarę możliwości budżetu, który w przyszłym roku powinien wynosić ok 5,5 mln zł. W listopadzie, gdyż już skład był skompletowany, ogłoszono podpisanie umowy sponsorskiej z Energą z grupy Orlen, która trafi do nazwy zespołu. To spory zastrzyk gotówki, ale te środki nie zmieniają koncepcji budowy składu. – Chcieliśmy mieć drużynę konkurencyjną i taką mamy. Gdyby Energa z Grupy Orlen podpisała umowę wcześniej, skład zespołu byłby podobny. Nie lubimy przepłacać. Proszę zwrócić uwagę, że zgłosili się do nas zawodnicy, którzy jeździli w barwach Wybrzeża w 2022 roku. Twierdzą, że to był jeden z najlepszych sezonów w ich karierze – podkreślił Tadeusz Zdunek.

Kontrakty zostały skrojone na możliwości budżetu, ale gdańszczanie nie mają nic przeciwko, by wypłacić więcej aniżeli w minionym sezonie. – Mam nadzieję, ze tak będzie. To by znaczyło, że zawodnicy zdobędą więcej punktów. To z kolei będzie oznaczało więcej wygranych i lepszy wynik na koniec sezonu – stwierdził prezes GKŻ.

Wąski skład

Gdańszczanie ograniczyli się do skompletowania tylko siedmiu zawodników. Nie zdecydowali, w jaki sposób zagospodarują miejsce rezerwowego. – Zobaczymy. Na pewno nie będziemy robili tego na siłę. Po prostu nie chcemy wydawać niepotrzebnie pieniędzy. Nie jestem zwolennikiem zbyt szerokiej kadry. W tym roku mieliśmy nadmiar zawodników i to wcale nie służyło dobrze zespołowi. Są okienka transferowe, wypożyczenia. Jeśli będzie taka konieczność, to oczywiście skorzystamy z tych opcji – dodał Zdunek.

Tzw. kontrakty warszawskie podpisali Zbigniew Suchecki i Adrian Gała, którzy w przeszłości reprezentowali gdański klub. Gała nie ukrywa, że chciałby wrócić do Wybrzeża. Przeprosił publicznie prezesa za to, że zrejterował w poprzednim sezonie. – Nie obrażam się na nikogo, choć byłem mocno rozczarowany zachowaniem zawodników w ubiegłym sezonie – ocenił prezes GKŻ.

Pojawienie się nowego sponsora rozbudziło nadzieje gdańszczan. Prezes Tadeusz Zdunek zapowiedział, że drużyna będzie walczyć o awans a w niedalekiej przyszłości nawet o medale mistrzostw Polski. – Umowa z Energą z Grupy Orlen jest rzeczywiście motywująca. To wsparcie jest dla nas atutem wizerunkowym i wzmogło zainteresowanie wśród firm. Umowa otworzyła nam drogę do innych sponsorów. Zanosi się, że będzie to jeden z najlepszych sezonów jeśli idzie o liczbę umów sponsorskich. Wierzę również, że naszą pracą i wynikami zachęcimy Energę z Grupy Orlen do dłuższej współpracy. I jest to bodziec, który dodaje nam wszystkim pozytywnej energii. Chciałbym, by zawodnicy pokazali to na torze – stwierdził prezes gdańskiego stowarzyszenia.

Licencja zwykła w Gdańsku

Wybrzeże nie ma ostatnio dobrej prasy. Przed rokiem trzech zawodników nie podpisało, mimo przyrzeczenia, umowy. Kilka spraw trafiło do Trybunału PZM, a finalnie klub uzyskał licencję nadzorowaną. Gdy w tym roku pojawiły się podobne głosy, fani zaczęli się obwiać, czy znów nie będzie podobnych problemów. Klub otrzymał… licencję zwykłą.

– Licencję na sezon 2024 otrzymało Wybrzeże Gdańsk S.A., ale w procesie licencyjnym komisja analizowała dane finansowe i dokumenty GKŻ Wybrzeże. Pozytywna ocena jaką wystawiła nam komisja licencyjna jest jedynym znaczącym faktem w tej sprawie. Medialne plotki nie mają żadnego znaczenia. Do procesu licencyjnego podeszliśmy z pokorą, ale i spokojem. Oczywiście trochę emocji budziły działania związane z powołaniem nowej spółki i konieczność zmieszczenia się w pewnych ramach czasowych, ale ostatecznie mamy zakładany efekt – powiedział Tadeusz Zdunek.

Nawet pozytywna decyzja komisji licencyjnej nie powstrzymała negatywnych komentarzy w internecie. Jeden z dziennikarzy napisał, że klub musiał podpisywać ugody z zawodnikami. – Nic takiego nie miało miejsca – stanowczo odpowiedział Zdunek.

Niektóre zespoły nie uzyskały licencji, bo nie chciałby zapłacić opłaty szkoleniowej. Co ciekawe dotknęło to kluby, które stawiane są za wzór podejścia do młodzieży. Ostrów, Leszno i Gorzów co roku dzielą się swoimi wychowankami, jednak założeń szkoleniowych formalnie nie były w stanie spełnić. Wybrzeże stara się pilnować tych wymagań. – Regulamin jest taki, a nie inny i każdy znał jego treść. My w przeszłości płaciliśmy kary, teraz otrzymamy gratyfikacje z tytułu spełnienia wymagań szkoleniowych w sezonie 2022. Swoją drogą zatwierdzono już modyfikację regulaminu dotyczącego limitów szkoleniowych i do niej też będzie trzeba się dostosować – stwierdził prezes gdańskiego klubu.

W decyzji licencyjnej pojawiło się odstępstwo. – Chodzi o oświetlenie. Temat w zasadzie jest już wyjaśniony. Zostały wykonane pomiary, wiemy jakie zmiany na stadionie muszą zostać wykonane. Gdański Ośrodek Sportu przygotowuje szczegółowy plan wymiany oświetlania – wyjaśnił Zdunek.

Nowe oświetlenie powinno pojawić się w 2025 roku. Gdański Ośrodek Sportu na razie ogłosił przetarg na instalację odwodnienia liniowego. Zamówienie o wartości 1.006.348,58 zł (tak wynika z postępowania) powinno zostać zrealizowane do połowy marca. Biorąc pod uwagę kapryśną aurę jakiekolwiek przesunięcie może być ryzykowne. – Jeśli prace miałyby być wykonane w marcu, to czasu rzeczywiście będzie niewiele. Wszystko będzie uzależnione od aury. Myślę, że uda nam się wypracować z GOS skuteczne rozwiązanie tego tematu – powiedział Tadeusz Zdunek.

Klub nie dokonał zmian cen karnetów. Wynoszą 280 zł oraz 210 zł na trybunach niebieskich i zielonej, a na krytej: 350 i 280 zł. – W sprzedaży są vouchery na karnety na rundę zasadniczą, które pozostają w cenie z poprzedniego sezonu. Ceny wejściówek na poszczególne spotkania będziemy ustalać na bieżąco. Do sezonu mamy kilka miesięcy. Czynniki ekonomiczne są zmienne, a frekwencja też jest wynikiem wielu składowych. Ceny biletów to jedna z nich, ale najważniejsza to oczywiście forma drużyny. Liczę, że zespół dobrze rozpocznie rozgrywki i nasz stadion się zapełni – stwierdził Zdunek.

Regulaminowe zmiany

Władze Speedway Ekstraligi, które będą zarządzać również rywalizacja na jej zapleczu, od 2025 wprowadzają zmiany w regulaminie. Pojawi się rywalizacja play-down, wrócą baraże.

– Podstawowym problemem żużla był fakt, że jak drużyna nie awansowała do play-off, to kończyła sezon w sierpniu. Trudno namówić sponsorów czy przekonać miasto do milionowych inwestycji w stadion dla dyscypliny, której rozgrywki trwają zaledwie pięć miesięcy. Niedawno usłyszałem, że ekstraliga nie może zostać powiększona, bo nie ma skąd wziąć pieniędzy dla zawodników, którzy oczekują 800 tysięcy za podpis i 8 tysięcy za punkt. Cztery lata temu stawki były dwa razy niższe. Kluby z ekstraligi dostają po sześć milionów w ramach kontaktu telewizyjnego i mimo to ledwo domykają budżet… To nie rynek wymusił zmiany, stało się odwrotnie. To pieniądze, które pojawiły się w sporcie, podniosły stawki.

Przed nami święta, Nowy Rok. Tadeusz Zdunek wybiera się do przyjaciela w Hiszpani. A dla środowiska żużlowego ma jedno życzenie: – Życzę rozsądku. Jeśli chcemy, by żużel przetrwał, musimy podejść do tematu racjonalnie – stwierdził.

TOMASZ ROSOCHACKI

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Kacper Grzelak: Rok w Motorze sporo mi dał. Z Poznaniem powalczymy (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Są decyzje w sprawie licencji. PGE Ekstraliga z Unią i Stalą – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)