Okres przedsezonowy to czas na przewidywania i typy na nadchodzące rozgrywki. Wśród ekspertów przeważają opinie, że zdecydowanie najciekawiej zapowiadają się zmagania w Metalkas 2. Ekstralidze, w której nie ma wyraźnego faworyta do zwycięstwa. Waldemar Górski, prezes Arged Malesy Ostrów Wielkopolski, w najlepszej czwórce – poza swoim zespołem – widzi ekipy z Rybnika, Krosna oraz Bydgoszczy.
Ostrowianie nie kryją się z tym, że chcą w przyszłym roku jeździć w PGE Ekstralidze. Takie słowa padły już po zakontraktowaniu kadry na sezon 2024. Ostrowianie długo byli wskazywani za głównego faworyta do awansu.
W przewidywaniach mocno namieszały wydarzenia z ostatnich miesięcy. Jakub Krawczyk został wypożyczony do Betard Sparty Wrocław, a Abramczyk Polonia Bydgoszcz i Innpro ROW Rybnik zwiększyły siłę w formacji juniorskiej. Cel w Ostrowie się jednak nie zmienia.
– Parę lat już jestem w klubie. Troszkę pokory potrzeba i nie ma co wysoko tej głowy nosić. Są kontuzje i różne wypadki losowe. Jedziemy o jak najlepszy wynik. Wiemy, jaki jest cel, ale nie też wszystko na jedną kartę – mówi Waldemar Górski w rozmowie z Kurierem Ostrowskim.
Wszystko wskazuje, że w 2024 roku nie będziemy mieli powtórki z sezonu 2023, gdy w lidze był wyraźny hegemon. Konkurencję zmiażdżył Enea Falubaz Zielona Góra, który zwyciężył wszystkie spotkania. Teraz poziom ma być znacznie bardziej wyrównany.
– Faworyci to Rybnik, Krosno, Ostrów i Bydgoszcz. Myślę, że pierwsze mecze zweryfikują dyspozycję. Trudno powiedzieć. Nawet nie wiemy jakim składem Rybnik pojedzie, bo Patrick zaczął już sobie troszkę trenować. Myślę, że w czwórce będą te zespoły – dodał sternik Arged Malesy.
Przypomnijmy, że ostrowian już na „dzień dobry” czeka pojedynek z innym z faworytów rozgrywek. 14 kwietnia Arged Malesa zmierzy się na wyjeździe z Abramczyk Polonią Bydgoszcz.
Żużel. Losowanie zdecydowało o zwycięzcy! Polacy z awansem
Żużel. Szczególny mecz dla Vaculika! Ma do przebicia 3 bariery!
Żużel. Nie raz Kraków… budowali. Zbudują?
Żużel. Wilki zaskoczą Unię? Menadżer mówi o motywacji przed spotkaniem
Żużel. Kto skusi się na Klindta? Były dwie rozmowy!
Żużel. Widziane zza Odry. O wspólnym mianowniku gospodarza domu i wypadków poznańskich