Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W ostatnich latach bardzo dużo mówi się o zarobkach w PGE Ekstralidze. Kontrakty żużlowców systematycznie rosną, a normą stało się to, że o liderze można myśleć proponując mu milion złotych za podpis i 10 tysięcy złotych za punkt. Do kieszeni mocno muszą sięgać także sternicy klubów w 1. Lidze Żużlowej.

 

Przez to, że w PGE Ekstralidze niemal wszystkie karty na giełdzie transferowej zostały już rozdane, najwięcej pod kątem roszad na sezon 2023 dzieje się u pierwszoligowców. Najbardziej przewidywalny scenariusz zakłada awans Enea Falubazu Zielona Góra, ale prezesi półfinalistów rozpatrują różne możliwości.

Co ważne, na giełdzie pojawia się sporo zawodników i można już stwierdzić, że będziemy świadkami kilku ciekawych ruchów. Wczoraj oficjalnie poinformowano, że Dimitri Berge (171 punktów z bonusami w tym sezonie) opuści klub z Landshut. Zawodnik ma być blisko Abramczyk Polonii Bydgoszcz.

Zakontraktowanie takiego zawodnika to jednak duży wydatek. Jego oczekiwania oscylują w okolicach 450 tys. złotych za podpis i 4,5 tys. złotych za punkt. Wysoko cenią się również inni żużlowcy. W przypadku awansu Enea Falubazu Zielona Góra do wzięcia będzie chociażby Rohan Tungate. Australijczyk, który w tym roku jest w czołowej piątce najlepszych zawodników ligi (zdobył 163 punkty z bonusami), negocjuje stawki w okolicach 550 tys. złotych za podpis i sześciu tysięcy złotych za punkt.

Wysokie oczekiwania mają także zawodnicy, którzy wcale nie odjechali znakomitego sezonu. Przykładowo, przy zakontraktowaniu Andreasa Lyagera (117 punktów z bonusami) trzeba liczyć się z umową na poziomie 430 tys. złotych za podpis oraz 4,3 tys. złotych za punkt. Warto zauważyć, że Duńczyk w tym sezonie mocno obniżył loty i daleko mu do średniej 2,0. Nietani jest również potencjalny kontrakt dla Michaela Jepsena Jensena. Żużlowiec startujący w tym roku w Zdunek Wybrzeżu Gdańsk (90 punktów z bonusami) liczy na umowę w okolicach 400 tys. złotych za podpis oraz 4 tysięcy złotych za punkt.

Powyższe stawki pokazują, że kontrakty rosną nie tylko w PGE Ekstralidze, ale także na innych szczeblach rozgrywkowych. Klubom potrzebne są coraz większe budżety, aby zbudować konkurencyjny skład nawet w 1. Lidze Żużlowej.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Humor dopisuje Hansenowi! „Gra” znany utwór, a niebawem opuści szpital! – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Spotkanie z Prezesem. Piotr Rusiecki: Moją pasją jest praca. Najdłużej szło mi z Nickim – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)