Już dziś rozstrzygnie się to, która drużyna będzie mogła się tytułować mianem najlepszej ekipy w Polsce w sezonie 2023. Do ostatecznego pojedynku staną Betard Sparta Wrocław oraz Platinum Motor Lublin. Wrocławianie mają do odrobienia pokaźną, 12-punktową stratę z pierwszego spotkania. Historia pokazuje, że tak zdecydowanie odwrócenie losów dwumeczu jest zadaniem arcytrudnym.
Po raz pierwszy o złoto w meczu finałowym rywalizowano w roku 1996. Wtedy to zmierzyli się dzisiejsi rywale w walce o brązowy medal. W pierwszym spotkaniu częstochowianie pokonali torunian 50:40. W rewanżu to ekipa Aniołów okazała się lepsza, jednak tylko o dwa punkty i złoto pojechało pod Jasną Górę.
Rok później mieliśmy pierwszy przypadek, w którym strata z pierwszego meczu została odrobiona. Do finału awansowały zespoły z Gorzowa oraz Bydgoszczy. W mieście nad Wartą gospodarze wypracowali dwupunktową zaliczkę, rewanż był jednak pod dyktando Polonii, która triumfowała 60:30.
Na przestrzeni kolejnych lat nie byliśmy światkami zbyt wielu przypadków odrobienia dużej straty z pierwszej batalii finałowej. Sześć oczek straty w rewanżu odrobiła Polonia Piła w 1999 roku, gdy rywalizowała ze Spartą Wrocław. Nieznaczne zaliczki byli w stanie przebić zielonogórzanie, gorzowianie, leszczynianie czy tarnowianie, ale straty trudno jest odrobić.
Z wyższą stratą niż sześciopunktową drużyny poradziły sobie tylko dwukrotnie. W 2016 roku Stal Gorzów przegrała pierwszy mecz w Toruniu 41:49, by następnie pokonać Anioły u siebie 51:39. Rekord odrobionej straty należy natomiast do… Motoru Lublin. W ubiegłym roku Koziołki przegrały w Gorzowie 39:51, a u siebie zwyciężyły 53:37.
Liczba 51 z pewnością jest dziś tą najczęściej powtarzaną w stolicy Dolnego Śląska. Zadanie wydaje się arcytrudne, bo do rewanżowego starcia Spartanie przystąpią bez Macieja Janowskiego. Żużel nie raz pokazywał jednak, że potrafi zaskakiwać w najmniej oczekiwanym momencie.
Mecze finałowe o Drużynowe Mistrzostwo Polski:
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. To Start, a nie Unia pojedzie w Metalkas 2. Ekstralidze? Zaskakujące wieści
Żużel. Juniorzy Apatora w końcu się odblokowali! Lewandowski wskazał przyczynę
Żużel. Klindt mógł zakończyć karierę! „Łzy napłynęły mi do oczu”
Żużel. Uważa przenosiny z Leszna do Grudziądza za dobry ruch. Lidsey mówi o sezonie 2024
Żużel. Spartanie już myślą o złocie 2025! Łaguta: Myślę, że to wywalczymy
Żużel. Fin został mistrzem w debiutanckim sezonie. Co dalej?