Od kilku tygodni możemy mówić o zwiększeniu siły Betard Sparty Wrocław 2024. Do ekipy ze stolicy Dolnego Śląska dołączył zdolny młodzieżowiec – Jakub Krawczyk i sprawił, że wrocławianie nie powinni już odstawać w formacji juniorskiej. Zbigniew Lech, zdobywca tytułów DMP ze Spartanami, cieszy się z takiego ruchu i spodziewa się ciekawych rozgrywek.
Przez wiele tygodni kibice wicemistrzów Polski mogli być zaniepokojeni tym, jak wygląda formacja młodzieżowa w ich ukochanym klubie. Długo wydawało się, że wrocławianie wystartują z duetem Filip Seniuk-Kacper Andrzejewski. 15 grudnia władze klubu sprawiły jednak fanom prezent i pochwaliły się ściągnięciem Jakuba Krawczyka.
– Prezes Andrzej Rusko niejednokrotnie pokazywał już, że zawsze ma jakiegoś asa w rękawie. Ja zatem tym nagłym wzmocnieniem szczególnie zdziwiony nie byłem. Czuć było, że prezes znajdzie jakieś rozwiązanie – mówi nam Zbigniew Lech.
– Jakub Krawczyk zbiera dobre opinie i na pewno jest to spore wzmocnienie. Mocny junior sporo zmienia. Teraz siła formacji juniorskiej będzie porównywalna. Szkoda tylko, że nie jest to chłopak z Wrocławia, wyszkolony tutaj – dodaje.
Zmianą we wrocławskiej Sparcie w sezonie 2024 będzie także to, że na pozycję U-24 przechodzi Bartłomiej Kowalski. Poprzedni rok, na przykładach Jakuba Miśkowiaka czy Wiktora Lamparta, pokazał, że nie jest to łatwy moment dla zawodnika.
– Bartek dobrze sobie radzi i to nie tylko na swoim torze. W poprzednim sezonie widać było jego rozwój i myślę, że na tej pozycji Sparta wciąż będzie mocna. Spodziewam się, że Bartek zrobi w kolejnym sezonie kolejny krok do przodu – ocenia były zawodnik ekipy ze Stadionu Olimpijskiego.
Siła Betard Sparty Wrocław najczęściej porównywana jest do tej, którą dysponuje Platinum Motor Lublin. To właśnie Koziołki po zakontraktowaniu Wiktora Przyjemskiego wydają się być głównymi faworytami do sięgnięcia po złote medale.
– Mam nadzieję, że nie będzie to walka tylko z Motorem Lublin. Myślę, że do rywalizacji o złoto włączy się więcej zespołów. Jest mocna Stal Gorzów, do tego silniejszy będzie Apator Toruń, do którego poszedł Piotrek Baron i na pewno to dobrze poukłada. Wchodzi też mocny beniaminek z Zielonej Góry, który też niejednemu zespołowi urwie punkty. Liczę, że to będzie ciekawy sezon – podsumowuje zdobywca tytułów DMP z lat 1993-1995.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. GKM zaczyna walczyć o życie. Mocne starcie w Toruniu (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Tobiasz Musielak z kontuzją! Klub wydał komunikat
Żużel. Odnalazł prędkość na ostatni bieg. Teraz chce zwycięstwa z KS Apatorem!
Żużel. W dzieciństwie rozbierano mu silnik, teraz błyszczy w GP! Niemiecki mistrz zachwycony
Żużel. Wygrał z Woffindenem, ale ma niedosyt. Przed meczem brałby remis w ciemno
Żużel. Groźna kraksa na Wyspach! Musielak w karetce, Milik się wycofał!