Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Przed Kacprem Pludrą szczególny sezon. W 2024 roku po raz pierwszy wystartuje on w roli seniora. Wychowanek leszczyńskiej Fogo Unii będzie ścigał się na pozycji U-24 i z optymizmem podchodzi do tegorocznych startów. O ubiegłorocznym progresie, szybkim porozumieniu z GKM-em i kolejnym sezonie z Australijczykami w drużynie rozmawiamy w poniższym wywiadzie.

 

Za Tobą jest ostatni rok w gronie juniorów. Średnia w PGE Ekstralidze, zgodnie z planem, poszła w górę. To był dla Ciebie udany sezon?

Cieszę z tego, że progres był widoczny. Jeździłem lepiej w PGE Ekstralidze i widać, że idzie to w dobrym kierunku. Podkręciłem swój wynik i z tego jestem zadowolony, choć pewien niedosyt jest. Głównie przez zawody indywidualne. Nie ukrywam, że celowałem w jazdę w Speedway Grand Prix 2. Liczyłem, że powalczę o medale, a ostatecznie się nie udało.

W ZOOleszcz GKM-ie nie mieli jednak wątpliwości czy zostawić Cię na pozycję U-24…

Zgadza się. Czuję zaufanie władz klubu z Grudziądza i jest to dla mnie ważne. Spędziłem już dwa sezony w tym klubie i myślę, że w tym czasie bardzo się rozwinąłem. Uważam, że pozostanie w klubie w takim momencie będzie dla mnie dobrym ruchem. Fajnie, że szybko dogadałem się z klubem i obie strony były chętne na dalszą współpracę. Oby kolejny sezon był dobry i dla mnie i dla zespołu.

Pod kątem drużynowym przeżywaliście w 2023 roku rollercoaster. Po gorszym początku sezonu skazywano Was na spadek. Później otarliście się o play-offy. W tym przypadku była większa radość czy niedosyt?

Myślę, że jednak niedosyt. Celowaliśmy w fazę play-off i nie udało nam się do niej wjechać. Zabrakło nam praktycznie kilku punktów. Dla nas, zawodników, im więcej meczów, tym lepiej. Kończenie sezonu w sierpniu nie jest niczym fajnym. Liczę, że w tym roku to się zmieni.

Pamiętne wydarzenie z poprzedniego roku to Twoje spięcie z Chrisem Holderem i hejt, który spadł na Ciebie po kontuzji Australijczyka. Wzmocniła Cię ta sytuacja?

Pierwszy raz spotkałem się z aż taki hejtem. Po tej całej sytuacji mogę powiedzieć, że wzmocniło mnie to pod kątem psychicznym. Wiem jak reagować na takie historie. Nie było to najłatwiejsze, ale myślę, że teraz już jestem odporniejszy.

2023 rok pokazał, chociażby na przykładach Wiktora Lamparta i Jakuba Miśkowiaka, że przejście na pozycję U-24 nie jest łatwe. Ty spodziewasz się trudnych nadchodzących rozgrywek?

Na pewno jest to duże wyzwanie. Nie ma jednak łatwych sezonów. Do każdego z nich przygotowuję się jak najmocniej, aby wygrywać z najlepszymi. Chcę dalej stawać pod taśmą i zwyciężać. Wiadomo, ze nie będzie biegów juniorskich, a od razu jazda z seniorami. Pokazałem już jednak w tym roku, że potrafię z nimi wygrywać. Nie obawiam się tego, przykładam się na 100 procent i czuję, że jestem na to gotowy.

Zmieniło się trochę w ZOOleszcz GKM-ie. Jaimon Lidsey i Jason Doyle to Twoi nowi koledzy w drużynie. Jak oceniasz te transfery?

Skład jest bardzo fajny. Moim zdaniem inaczej będzie wyglądało rozłożenie sił. Ten zespół powinien być równiejszy, bez jednego najmocniejszego lidera. Kilka nazwisk powinno ciągnąć tę drużynę. Jest też nowy trener i chcemy razem prowadzić zespół do sukcesów.

Znów będziesz miał wokół siebie mnóstwo Australijczyków…

Podobnie jak w Unii (śmiech – dop.red.). Tam zawsze było ich wielu. Jakoś tak się moja kariera układa, że często tych kolegów z Australii jest wielu. Będę miał taki powrót do przeszłości.

To w tym sezonie, po wzmocnieniach, pojedziecie w play-offach?

Myślę, że szanse na to mieliśmy na to od lat, ale zawsze jakoś ta faza nam odjeżdżała. Brakowało nam dobrej postawy w niektórych meczach, a czasem też szczęścia. W tym meczu z Częstochową straciliśmy punkty o grubość opony. Mogę zapewnić, że do zrealizowania tego celu będziemy mocno dążyć.

Styczeń to czas gdy przygotowania stają się coraz bardziej intensywne. Jaki masz plan na najbliższe tygodnie?

Jestem właśnie w drodze na trening z GKM-em. Trenują tam głównie zawodnicy miejscowi, ale ja też się wybieram na te zajęcia. W lutym mamy zaplanowany obóz rowerowy w Hiszpanii. Cały czas coś się dzieje. Trenujemy tak, aby być w pełni gotowi na sezon.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również.

Rozmawiał BARTOSZ RABENDA

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Jak w Lublinie zareagowali na wzmocnienie Sparty? „Wolimy patrzeć na siebie” – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Falubaz wrócił i znów jest na tronie. Duży progres Sparty (Ranking social mediów 2023) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)