Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Pierwsze starcia fazy play-off w PGE Ekstralidze okazały się nie lada gratką dla widzów spragnionych speedwaya na najwyższym poziomie. Potwierdza to fakt, że stadiony, na których odbywały się spotkania, szczelnie wypełniły się kibicami. Trybuny zgromadziły łącznie podczas wszystkich trzech meczów aż 38 488 osób!

 

Według statystyk, podanych przez stronę speedwayekstraliga.pl, najlepsza frekwencja miała miejsce na stadionie  w Lesznie, gdzie podczas pojedynku miejscowej Fogo Unii z Betard Spartą Wrocław zebrało się 15 tysięcy osób. – Jesteśmy bardzo zadowoleni, to nasz rekord tegorocznej frekwencji na Smoczyku. Stawka meczu i niedzielny wieczór – to podstawy, dla których nasz stadion wypełnił się kibicami – powiedział Rafał Dobrowolski, rzecznik prasowy leszczynian, dla oficjalnej strony PGE Ekstraligi.

Ćwierćfinał ebut.pl Stali Gorzów z Tauron Włókniarzem Częstochową także spotkał się z dużym zainteresowaniem. Na to spotkanie na stadion im. Edwarda Jancarza wybrało się bowiem 12 879 osób. Toruńska Motoarena natomiast podczas meczu For Nature Solutions KS Apatora przeciwko Platinum Motorowi Lublin zgromadziła 10 609 widzów.

– Aktualnie w PGE Ekstralidze mamy rekordową średnią frekwencję, która wynosi 9 260 kibiców na mecz. Kibice wrócili na stadiony i nie ma co ukrywać, że 20 sierpnia, gdy odbędą się bardzo ciekawe i ważne dla tabeli pojedynki rewanżowe, zakładać trzeba również wypełnione trybuny w Lublinie, Wrocławiu i Częstochowie. Już teraz w PGE Ekstralidze mamy blisko 550 tys. widzów na stadionach w przekroju całego sezonu – skomentował Przemysław Szymkowiak – menedżer ds. PR PGE Ekstraligi.

Pod względem średniej frekwencji podczas wszystkich meczów pewnie w klasyfikacji przewodzi Betard Sparta Wrocław. Na Stadionie Olimpijskim na każdym z dotychczasowych spotkań była niemal stuprocentowa frekwencja. Jednak jest jedna drużyna w PGE Ekstralidze, która może pochwalić się pełnymi trybunami na wszystkich zawodach. Mowa tutaj o zeszłorocznych mistrzach Polski – ekipie lubelskiego Motoru.