Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W swoim pierwszym wyjazdowym spotkaniu w tym sezonie Energa Wybrzeża Gdańsk uległo Arged Malesie Ostrów 32:57. Ekipa z Pomorza od początku nie błyszczała w tym spotkaniu, a najlepszy wśród gdańszczan Mateusz Tonder zdobył 8 punktów z bonusem. Przed meczem spore poruszenie wywołała akcja związana ze sprowadzeniem do Ostrowa z Pardubic Toma Brennana. Brytyjczyk zameldował się w parku maszyn co prawda na czas, ale nie zdołał pomóc swojej drużynie zdobyczą punktową.

 

Przypomnijmy, że gdańszczanie po 5. biegach przegrywali z Arged Malesą 4:25. Falstart Wybrzeża spowodował, iż w późniejszej fazie meczu trudno było już o jakąkolwiek walkę z ich strony. Gdańszczanom nie pomógł także sprowadzony do Ostrowa helikopterem Tom Brennan. Akcja związana z nietypowym transportem Brytyjczyka była pokłosiem przełożonych z soboty na niedzielę eliminacji do Drużynowych Mistrzostw Europy U23. Pardubickie zawody zaczynały się o 10, a mecz w Ostrowie o 14. Helikopter okazał się, więc jedyną szansą dla Brennana, aby zdążyć na spotkanie ligowe. Finalnie Brytyjczyk wystartował w meczu, ale nie zdobył w nim żadnych punktów.

– Jestem bardzo rozczarowany swoją postawą. To nie jest to, czego oczekuję, jeżdżąc dla Energi Wybrzeża. Chcę podziękować klubowi za zorganizowanie helikoptera. Udało mi się dotrzeć na mecz, ale niestety nie pomogłem drużynie. Na mój wynik złożyło się wiele czynników, oczywiście zamieszanie z podróżą mogło mieć jakiś wpływ, ale to był mój wybór. Wiedziałem na co się piszę. Dałem z siebie 110 proc., ale to nie było wystarczające – przyznał Brennan w rozmowie z portalem trojmiasto.pl.

Po meczu w obronę Brytyjczyka wziął menedżer gdańskiej ekipy. Eryk Jóźwiak przyznał, że Brennan w związku ze swoim młodym wiekiem, mógł po prostu nie być przygotowany na tę sytuację.

– Tom Brennan nie jest na tyle doświadczony i może nie do końca psychicznie udźwignął to zamieszanie. Ciążyła na nim duża presja, bo klub wynajął helikopter, było dużo zamieszania dookoła. W życiu trzeba próbować wszystkiego, żeby później nie mieć do siebie pretensji. Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy. Trudno, dziś nie przyniosło do pożądanego rezultatu. Teraz wszystkie siły na Poznań – podsumował menedżer Wybrzeża.

Wspomniany przez Jóźwiaka mecz z Orzechowa Osada PSŻ-em Poznań czeka gdańszczan już w najbliższą sobotę 27 kwietnia. Początek spotkania o 16.30.