Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Jakiś czas temu poinformowano o tym, że Maksym Drabik nie poleciał na obóz przygotowawczy Włókniarza Częstochowa do Hiszpanii ze względu na stan zdrowia. W związku z tym pojawiło się mnóstwo teorii spiskowych, które prezes Michał Świącik rozwiał jednym nagraniem.

 

Maksym Drabik to zdecydowanie barwna postać, która kryje za sobą wiele tajemnic, a jego bogactwo językowe, jakim się posługuje, nie raz spowodowało zdziwienie na twarzach wielu kibiców.

Drabik po powrocie do żużla po zawieszeniu nie do końca odnajduje się jeszcze w środowisku. 26-latek stara się utrzymywać jak najmniejszy kontakt z resztą drużyny. Tę tezę potwierdzały braki jego obecności na zgrupowaniach w ostatnich sezonach.

W poprzednim roku w fazie zasadniczej w spotkaniu pomiędzy Tauron Włókniarzem Częstochowa a KS Apatorem Toruń mogliśmy zauważyć kuriozalne zachowanie Drabika, który w trakcie meczu spakował się do busa i chciał opuścić obiekt w Częstochowie. W porę powstrzymał go od tego Michał Świącik, dzięki czemu nie orzeknięto walkoweru na niekorzyść Lwów spod Jasnej Góry.

Maksyma Drabika ponownie zabrakło na obozie przygotowawczym w hiszpańskim Calpe. Prezes Włókniarza dziś w godzinach południowych uspokoił kibiców i pokazał, że syn Sławomira Drabika nie próżnuje i trenuje już na torze żużlowym.

CZYTAJ TAKŻE

Żużel. Kto najczęściej kończył zawody bez punktów w 2023 roku? Znamy ligowych pechowców

Żużel. Tysiące funtów za udział w programie. Ile był wart tytuł mistrza świata?

Żużel. Czy Unia Tarnów to przetrwa? Problemy finansowe spółki Grupa Azoty dosięgnęły inne dyscypliny!