Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Szanse Janusza Kołodzieja na awans do Grand Prix zmalały niemal do zera. Po tym jak pewne stało się, że zawodnik nie pojedzie w piątkowym meczu ligowym, poinformowano również, iż nie wystąpi w pierwszej rundzie cyklu Tauron SEC. To właśnie wygrana w indywidualnych mistrzostwach Europy była ostatnią nadzieją kapitana Byków.

 

Wielu kibiców ostrzyło sobie zęby na tegoroczne zmagania o Grand Prix Janusza Kołodzieja. Żużlowiec ponownie kapitalnie spisuje się w zmaganiach PGE Ekstraligi. Na ten moment jest na piątym miejscu w klasyfikacji najskuteczniejszych i zdobywa średnio 2,333 punktu na bieg.

Nie jest tajemnicą, że ponowny awans do cyklu to cel zawodnika. Wspominał on o tym wielokrotnie, że chce pokazać się jeszcze w najbardziej prestiżowych zmaganiach żużlowych na świecie.

Turniej eliminacyjny nie potoczył się jednak po myśli 39-latka. W Debreczynie słabo wszedł on w zawody i musiał obejść się smakiem. Uzbierał dziewięć punktów, a to pozwoliło mu zająć szóste miejsce. Awans do GP Challenge otrzymało czterech najlepszych zawodników.

Ostatnią nadzieją pozostawał więc cykl Tauron SEC i awans dzięki wygraniu tytułu. W ubiegłym roku Kołodziej radził sobie w tych zawodach świetnie i długo walczył o złoto. W Pardubicach minął go jednak w klasyfikacji Leon Madsen. Teraz zawodnik Fogo Unii chciał powalczyć o mistrzostwo Starego Kontynentu ponownie.

Wiadomo już, że walka o czołowe pozycje cyklu będzie bardzo utrudniona. Przez kontuzję, której Kołodziej doznał w meczu z ebut.pl Stalą Gorzów nie wystąpi on w dwóch najbliższych imprezach. Sobotni SEC jest jedną z czterech rund i trudno wyobrazić sobie nadrobienie takich strat.


Oczywiście teoretycznie istnieje możliwość przyznania Kołodziejowi „dzikiej karty”, ale nie jest to zbyt realny scenariusz. Zawodnik po raz ostatni miał okazję startować w cyklu w 2019 roku i nie pokazał się zbyt dobrze. Co prawda wygrał rundę w Pradze, ale sezon zakończył na odległej 14. pozycji.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Tai Woffinden: Na drugim motocyklu od początku byłaby inna historia. Nie to miejsce mnie interesuje – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Jacek Ziółkowski: W tym meczu to my byliśmy Grudziądzem. Więcej spodziewałem się po Lambercie – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)