Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Takiego obrotu spraw chyba nie spodziewał się nikt. Gdy wydawało się, że wszystkie karty zostały rozdane, wtenczas Betard Sparta Wrocław odpaliła bombę, która może zmienić układ sił w PGE Ekstralidze. Pozyskanie Jakuba Krawczyka śmiało można bowiem określać jako transferowy hit i tak dobry junior Sparcie był niezbędny. Niezbędny, by móc realnie walczyć z Platinum Motorem o złoto Drużynowych Mistrzostw Polski.

 

Sezon 2023 za nami, a drugi rok z rzędu mistrzem Polski została drużyna z Lublina. Większość środowiska żużlowego była zgodna co do tego, że i w kolejnym sezonie na Koziołków nie będzie mocnych. Działacze dokonali bowiem kapitalnego wręcz ruchu, jakim było pozyskanie Wiktora Przyjemskiego. O utalentowanego młodzieżowca walczyła cała PGE Ekstraliga, natomiast ten postanowił być bliżej mistrza świata i dołączył do Motoru. Sparta, która w minionych rozgrywkach była głównym rywalem lublinian, musiała odpowiedzieć. W przeciwnym wypadku, przynajmniej na papierze, Motor stanowczo by im “odjechał”. Długo wydawało się, że w szeregi Sparty wstąpi Jakub Krawczyk. Ten po dłuższym namyśle zdecydował się jednak pozostać w Ostrowie Wielkopolskim. Wszelcy eksperci oraz kibice wydali więc wyrok – Motor znów w przyszłym roku zdominuje ligę. W najmniej spodziewanym momencie nastąpił jednak zwrot akcji.

Oddali wychowanka, by… zapłacić za „brak” szkolenia

 

Niedawno poznaliśmy decyzję odnośnie przyznania klubom licencji na starty w sezonie 2024. Wśród ośrodków, które takowej nie otrzymały, znalazła się drużyna z Ostrowa Wielkopolskiego. Na klub została nałożona horrendalna kara w wysokości 350 tysięcy złotych za brak wypełnienia zapisów regulaminu szkoleniowego. Działacze nie byli w stanie opłacić kary z klubowej kasy, więc musieli podjąć radykalny krok. Zdecydowali się wypożyczyć Krawczyka, swojego wychowanka, by… zapłacić karę za “brak” szkolenia. Jakkolwiek absurdalnie by to nie brzmiało, nie zmienia jednak faktu, że Sparta wykorzystała sytuację z zimną krwią i zapewniła sobie w ten sposób możliwość rywalizacji o złoto. Przypomnijmy, że oprócz Krawczyka, w formacji młodzieżowej wrocławianie mają w swoich szeregach Filipa Seniuka (nomen omen również wypożyczonego z Ostrovii), Kacpra Andrzejewskiego i Nikodema Mikołajczyka. Nadal nie będzie to poziom Motoru, natomiast sytuacja wygląda o niebo lepiej niż jeszcze kilka dni temu.

Sparta już w tym roku była przez wielu oceniana jako najmocniejsza drużyna w lidze. Szereg kontuzji sprawił jednak, że zespół mocno stracił na sile w trakcie sezonu, choć mimo turbulencji zameldował się w finale. W nim jednak Sparta nie miała kompletnie żadnych szans z Koziołkami i zakończyła sezon ze srebrnymi medalami. Znając upór i determinację Andrzeja Rusko, Sparta będzie dążyć do tego, by w przyszłym sezonie pokrzyżować plany lublinian o ponownym obronieniu tytułu. Z Krawczykiem na pokładzie może im się to udać.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Jeleniewski mówi o zmianie klubu. „To przemyślana decyzja”

Żużel. Rosyjski zawodnik o żużlu w swoim kraju i sytuacji na świecie. Chciałby powrotu do normalności (WYWIAD)