Nieoczekiwany przebieg miało spotkanie Enea Falubazu Zielona Góra z Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Choć po trzech seriach gospodarze prowadzili dwunastoma punktami, to goście zabrali się za odrabianie strat i kibice byli świadkami interesujących biegów nominowanych. Zadowolenia ze swojej postawy nie kryli wyróżniający się w szeregach gdańszczan Nicolai Klindt oraz Miłosz Wysocki.
Po raz pierwszy w tegorocznych rozgrywkach żółto-biało-zieloni tak długo nie byli pewni domowego zwycięstwa. Podwójna wygrana gości w ostatniej gonitwie dawała sensacyjny remis. Ostatecznie jednak Enea Falubaz się zmobilizował i zakończył starcie z ośmiopunktową przewagą.
Wśród podopiecznych Eryka Jóźwiaka ponownie imponował m.in. Nicolai Klindt. Duńczyk potrafił wygrywać liderami faworytów do wygranej w 1. Lidze Żużlowej i uzbierał 10 punktów w całym pojedynku.
– Wiedzieliśmy, że czeka nas trudne spotkanie, ale myślę, że możemy być z siebie dumni. Daliśmy z siebie dużo i przed wyścigami nominowanymi zniwelowaliśmy stratę do dwóch punktów. Na swoją postawę nie mogę narzekać, oprócz piętnastego wyścigu, kiedy nie miałem żadnych szans. Byłem jednak szybki, wykręciłem najlepszy czas dnia, a przede wszystkim walczyłem przez wszystkie cztery okrążenia. Czułem się bardzo dobrze, a moi mechanicy wykonali kawał dobrej roboty – komentował Duńczyk dla klubowych mediów.
Z bardzo dobrej strony spisał się również młodzieżowiec Zdunek Wybrzeża – Miłosz Wysocki. Przy Wrocławskiej 69 zanotował aż dwie wygrane. Dwukrotnie ogrywał mocnego młodzieżowca zielonogórzan – Michała Curzytka.
– Myślę, że to był nasz dobry mecz. Chyba jako pierwsza drużyna w tym sezonie aż tak mocno postraszyliśmy Falubaz. Podeszliśmy do tego spotkania na luzie, bez żadnej spiny. Zdawaliśmy sobie sprawę z siły przeciwnika. Swój występ oceniam w miarę dobrze, jestem zadowolony, choć nie jest to jeszcze to, czego bym oczekiwał. Popełniłem głupie błędy, przez co nie udało mi się zdobyć więcej punktów – dodał Miłosz Wysocki.
Przypomnijmy, że Zdunek Wybrzeże ma już przed sobą tylko jeden mecz w rundzie zasadniczej. Gdańszczanie udadzą się jeszcze na teren Arged Malesy Ostrów Wielkopolski. Wtedy najpewniej rozstrzygnie się czy zespół z Trójmiasta zobaczymy w fazie play-off 1. Ligi Żużlowej.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!
Żużel. Huckenbeckowi spodobało się w Grand Prix. „Chcę zostać na dłużej!”
Żużel. GKM złapał oddech i rozbił Byki! Kościecha: Kamień spadł mi z serca
Żużel. Badania potwierdziły uraz. Fatalne wieści dla Byków!