Piotr Żyto. Foto: Łukasz Forysiak, Falubaz Zielona Góra
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Stelmet Falubaz Zielona Góra na inaugurację sezonu ligowego podejmie na swoim torze Aforti Start Gniezno. Trener zielonogórskiego zespołu jest pewny swego i z optymizmem spogląda na start rozgrywek.

 

Menadżer Stelmet Falubazu jest przede wszystkim zaniepokojony prognozą pogody na zbliżające się dni. – Prognozy są póki co kiepskie, pogoda nas nie rozpieszcza. Oczywiście tor jest ubity, lecz jest on w stanie przyjąć tylko odpowiednią ilość wody. Jeśli w niedzielę by nie padało, to jesteśmy w stanie doprowadzić go do porządku. Jeśli natomiast nadal będzie padać, to po otwarciu tego toru nie pozbieramy się ze dwa tygodnie – powiedział w przedmeczowej wypowiedzi na łamach FalubazTV Piotr Żyto.

Mimo nie najlepszej pogody, zielonogórzanom udało się przeprowadzić kilka treningów na swoim obiekcie. – Oczywiście, odwołaliśmy sparing (z drużyną ostrowską), lecz później pogoda pozwoliła nam rozegrać kilka treningów.  Nasz toromistrz wraz z kierownikiem Markiem Mrozem przygotowali tor w taki sposób, że mogliśmy wraz z drużyną trochę potrenować. To nie jest tak, że z torem jest źle, tylko jeżeli opady będą ciągłe, wtedy pojawi się problem – wyjaśnił menadżer Falubazu.

W pierwszej kolejce zielonogórzanie zmierzą się z Aforti Startem Gniezno. Jak zapatruje się na ten mecz trener Piotr Żyto? – To jest początek sezonu, więc tak do końca nie znamy siły przeciwnika. Sparingi to jedno, lecz moim zdaniem liga zweryfikuje wszystko. Jestem jednak optymistycznie nastawiony, biorąc pod uwagę nasze sparingi. Ścigaliśmy się z bardzo dobrymi zespołami i nie odstawaliśmy za bardzo. Warto zaznaczyć, że w eWinner 1. lidze żużlowej nie jeżdżą takie nazwiska jak Zmarzlik, Vaculik czy Pawlicki, na których tle wypadliśmy całkiem przyzwoicie. Te rezultaty pozwalają mi zachować wewnętrzny spokój – dodał.

Utytułowany szkoleniowiec jest pewny swego, jeżeli chodzi o inauguracyjny mecz w sezonie. – Widzieliśmy, że w składzie jest m.in Antonio Lindbaeck, czy Michael Jepsen Jensen i na pewno będą chcieli coś udowodnić zielonogórskim kibicom. Może to źle zabrzmi, ale nie porównujmy tych zawodników do nas. Nasi żużlowcy są w gazie. Krzysiek Buczkowski czy Dawid Rempała spisywali się rewelacyjnie, Max Fricke to w zasadzie już swiatowa czołówka, do tego Rohan Tungate, który ma za sobą udany sparing przeciwko Unii Leszno. Wydaje mi się więc, że mamy dosyć dużą przewagę – zaznaczył trener zielonogórzan.

Piotr Żyto odniósł się także do stanu zdrowia kapitana Stelmet Falubazu, Piotra Protasiewicza. – Piotr trenował już spod taśmy i ścigał się z zawodnikami. Wydaję mi się, iż, może nie w pełni sił, ale jest gotowy na to, by wystartować w meczu. To na tyle doświadczony zawodnik, by powiedzieć mi,  że nie da rady wystąpić w spotkaniu. Tak się jednak nie stało, więc jest to plus – oznajmił.

Na koniec trener zdradził, kto znajdzie się pod numerem 8 w składzie zielonogórzan. – Na ten mecz będzie to Damian Pawliczak – zakończył szkoleniowiec.