fot. Jędrzej Zawierucha
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Enea Falubaz Zielona Góra jest głównym pretendentem do awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Klub przeprowadził w oknie transferowym bardzo mocne transfery, które będą stanowić o sile zespołu. Największym problemem może okazać się jednak formacja juniorska, która odstaje na tle innych. O młodzieżowcach dla sport.zgora.pl, mówił Piotr Protasiewicz.

 

Zielonogórzanie przed sezonem wypożyczyli Michała Curzytka ze Sparty Wrocław, który ma być wzmocnieniem formacji juniorskiej. Pozostała dwójka, czyli Dawid Rempała oraz Fabian Ragus spisuje się poniżej oczekiwań. – Po dwóch sparingach nie wyciągamy wniosków i nie ma żadnej paniki i też nie wpadamy w żaden huraoptymizm, bo weryfikacja poziomu sportowego poszczególnych zawodników przyjdzie po trzeciej, czwartej kolejce ligowej. Chłopacy pracują. Przygotowani są do sezonu bardzo dobrze pod kątem fizycznym. Formacja juniorska, mówię o Dawidzie i Fabianie, potrzebują dużego wsparcia i dużo, dużo pracy. – mówi dyrektor sportowy klubu Piotr Protasiewicz.

Dobre wrażenie w spotkaniach przedsezonowych z pewnością zostawił po sobie Michał Curzytek. Zawodnik w meczu z Unią Leszno w Zielonej Górze zdobył sześć punktów. W Lesznie były to trzy oczka, ale mogło być więcej, gdyż przez ponad trzy okrążenia wiózł za plecami Kołodzieja i Smektałę. – Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony jego podejściem i stylem jazdy oraz tym jak się zachowuje na torze. Także to dobry ruch, jeżeli chodzi o ten transfer – stwierdził.

W kuluarach słychać, że to nie koniec wzmocnień formacji juniorskiej w Enei Falubazie Zielona Góra. Najprawdopodobniej do Zielonej Góry zostanie wypożyczony kolejny junior, tym razem z Unii Leszno. Mowa o Maksymie Borowiaku, który w poprzednim sezonie oczarował zielonogórską publiczność oraz samego Piotra Protasiewicza. Potwierdzenie tego transferu możemy zobaczyć już w najbliższym czasie.