Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Wedle dostępnych danych, 18 lutego 1928 roku w High Beach – położonym pośrodku liczącego ponad dwa i pół tysiąca hektarów lasu Epping, odbyły się zawody żużlowe, które przez większość uznawane są za początek żużla w Anglii. Dziś mija dokładnie 96 lat od tej daty. 

 

Dlaczego powyższa data uznawana jest przez większość za początek angielskiego żużla? Wedle niektórych informacji, do pierwszych  spotkań żużlowych doszło w 1927 roku. 7 maja 1927 na torze w Camberley ścigano się w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara.

Z kolei podczas rozegranych miesiąc później wyścigach w Droylsden wyścigi odbywały się już w prawidłowym do dziś kierunku przeciwnym. Przyjęto jednak, że pierwszymi oficjalnymi zawodami są te z lutego 1928 roku, w których wystąpili Austrałijczycy – Billy Galloway oraz Keith McKay. Obaj przybyli na Wyspy Brytyjskie celem zadomowienia na nich żużla. Warto wspomnieć, że ów mityng motocyklowy zorganizowany został przez R.J. Hill-Baile’a z Ilford Motor Cycle Club na specjalnie zbudowanym owalnym torze, a zawody obserwowało ponad 30 tysięcy osób.

Sporą rolę w „zaszczepieniu” Anglikom żużla odegrał urodzony w Nowej Zelandii, słynny promotor, Johnnie Hoskins. Popularyzowanie żużla w Anglii Hoskins rozpoczął od 1929 roku, kiedy zaczął promować żużel na Wembley. W swojej karierze związany był z około 12 brytyjskimi klubami. Za swój wkład w rozwój tej dyscypliny na Wyspach Brytyjskich został odznaczony w 1979 roku orderem Imperium Brytyjskiego. 

Squib Barton oraz Colin Watson

– Hoskins to był chyba najlepszy promotor tego sportu. Jest taka legenda, że jak się na coś uparł, to dopiął swojego. Jak odradzał żużel w Canterbury, to ponoć się założył z kimś, że przed inauguracją żużla zabiją dzwony w tamtejszej katedrze. Oczywiście dopiął swego. Jest tyle historii, o których mało kto wie, że nawet moja książka ich wszystkich nie obejmuje. Jestem pewnie jednym z nielicznych żyjących, którzy znali Maxa Recha. To był pierwszy polski żużlowiec, który startował na żużlu w Anglii, choć nigdy nie jeździł w Polsce. Max podczas wojny latał w RAF-ie jako pilot bombowca Wellington w dywizjonie 300. Miał bardzo podobną podobną historię do van Praaga. W 1943 roku jego samolot został zestrzelony nad Morzem Północnym. Rech i jego kompan ewakuowali się i bodajże trzy tygodnie „dryfowali” po Morzu Północnym zanim zostali odnalezieni przez niemieckie Kriegsmarine. Rech trafił do obozu w Niemczech. On jako pierwszy Polak w 1950 ścigał się u nas na żużlu w zespole Fleetwood Flyers. Pod koniec lat 50. na Polaków otworzył się zespół Leicester. Startował w nim Kwoczała i chyba Kaiser – wspomina Hoskinsa oraz pierwszego polskiego zawodnika w Anglii słynny promotor – Reg Freaman.

Szczyty swojej popularności angielski żużel osiągał w latach 60. oraz 70. ubiegłego wieku, kiedy spotkania były transmitowane na żywo w telewizji. Najlepsi zawodnicy mieli status celebrytów, a spotkania żużlowe regularnie gromadziły na trybunach ponad 20 tysięcy kibiców.

Poniżej przypominamy początki żużla w Anglii.

Pierwsza relacja prasowa z zawodów żużlowych na łamach Daily Mirror. Utrwalony został również pierwszy oficjalny upadek na torach brytyjskich

Pierwsze zawody na torze w High Beach. Dick Bellamy oraz australijski nauczyciel – Keith McKay
Tor w High Beach w roku 1929
Colin Watson oraz Johnnie Hoskins
Arthur Jervis
Upadek na torze High Beach
Gus Kuhn oraz Triss Sharp na torze Crystal Palace
Zawody w High Beach, rok 1931
Zawodnicy High Beach, rok 1931
Jack Barnett oraz Colin Watson na torze High Beach rok 1929