Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Od sezonu 2025 mecze Metalkas 2. Ekstraligi mają być rozgrywane również w czwartki. W tej kwestii zdania są podzielone – jedni pozytywnie zareagowali na zmiany, inni wręcz przeciwnie. Daniel Kaczmarek neutralnie przyjął tę wiadomość, choć ściganie w jeden, konkretny czwartek 2025 roku może mocno pokrzyżować mu plany.

 

Chodzi o wesele jego siostry, która datę ślubu specjalnie wybrała tak, aby Daniel mógł bez przeszkód być w tym dniu obecny. Miało to jednak miejsce przed ogłoszeniem zmian. Nie jest więc pewne, że tego dnia 26-latek nie będzie miał zaplanowanego meczu. – Siostra bardzo chciała, żebym był na weselu. Wiedziała, że żużel jest od piątku do niedzieli. A tu się okazało, że zmieniono przepisy (śmiech) – mówi żużlowiec w najnowszym programie La Bandy.

Żużel. Jego kontrakt był wielką niespodzianką. Dostanie swoją szansę?

Żużel. Część kibiców będzie w szoku! Niedzielne mecze na innym kanale!

Uroczystość ma się odbyć w przyszłym roku, więc nowy nabytek H. Skrzydlewska Orła Łódź ma trochę czasu, by znaleźć wyjście z tej sytuacji. – Mam nadzieję, że będę wtedy w Ekstralidze albo mecz odbędzie się w niedzielę. Jeśli przyszłoby mi jechać w ten dzień do Rzeszowa czy Krosna to już w ogóle byłby problem z tym, by zdążyć (śmiech) – przyznaje.

Prezes klubu, w którym będzie się ścigał Kaczmarek, nie ma nic przeciwko meczom rozgrywanym w czwartek. Wychowanek Unii Leszno również nie ma z tym większego problemu. – Telewizja płaci grube miliony i dzięki niej możemy się rozwijać, więc trzeba się jakoś dogadać. Osoby, które negocjują kontrakty, wiedzą, co jest najlepsze. Ja tam się cieszę, że kluby dostaną więcej pieniędzy, a my po prostu musimy dać coś od siebie – tłumaczy.

Cała rozmowa z Danielem Kaczmarkiem dostępna poniżej: