fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

We wtorkowy wieczór wyemitowany został specjalny Magazyn PGE Ekstraligi poświęcony przedstawieniu terminarza na sezon 2022. W roli stałego eksperta Canal+ Sport zadebiutował Marek Cieślak. „Narodowy” nie gryzł się w język już od pierwszych minut programu.

 

Jeszcze przed ogłoszeniem terminarza Marek Cieślak wspominał to, jak w czasach jego startów wyglądała prezentacja harmonogramu spotkań. Zawodnicy kilkadziesiąt lat temu bali się o to, czy sezon w ogóle rozpocznie się zgodnie z planem.

– Wcześniej było inaczej dlatego, że były konkretne zimy. Myśmy zawsze się stresowali czy zdążymy wyjechać na tor przed pierwszym meczem. Nieraz było tak, że był jeden trening i się jechało na mecz do Gorzowa – mówił Cieślak na antenie nSport+.

Później w żużlowej karierze „Narodowego” przyszedł czas na zajęcie się szkoleniem. W tym przypadku terminarz odgrywał znacznie ważniejszą rolę. Co ciekawe, dość nerwowo na terminarz reagują niektórzy sternicy klubów.

– Jako trener, to oczywiście mogę powiedzieć, że wszyscy trenerzy są zainteresowani z kim pojadą. Niektórzy prezesi dzisiaj już tam chyba zamawiają dodatkowe pampersy, bo będą stresujące mecze. Niektórzy już będą musieli ściskać sobie to, co trzeba – skomentował z przekąsem były szkoleniowiec.

Przypomnijmy, że w pierwszej kolejce mecze zostaną rozegrane w Częstochowie, Gorzowie, Ostrowie Wielkopolskim i Wrocławiu. Eltrox Włókniarz podejmie Fogo Unię Leszno, Moje Bermudy Stal zmierzy się z Motorem Lublin. Arged Malesa stoczy pojedynek z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz, a Betard Sparta będzie rywalizować z eWinner Apatorem Toruń.