Żużel. Ostra krytyka ze strony prezesa Startu. „Cały ten kalendarz powinno się wyrzucić do kosza”

fot. Start Gniezno
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W piątek poznaliśmy terminarz Krajowej Ligi Żużlowej na sezon 2024. Liga ruszy już pod koniec marca, a mistrza wyłonią play-offy, które liczyć będą sześć drużyn. Spotkało się to głównie z negatywnym odbiorem. Szef Ultrapur Startu Gniezno, Paweł Siwiński, nie przebierał w słowach na temat terminarza.

 

Krajowa Liga Żużlowa rozpocznie więc sezon najszybciej ze wszystkich lig. To bardzo zastanawiający ruch ze strony GKSŻ biorąc pod uwagę wydarzenia z zeszłego roku, gdy pogoda nie pozwalała na zbyt wiele. – To jest niepoważne. Sugerowaliśmy, żeby nie zaczynać tak wcześnie ligi, gdy pogoda jest nieprzewidywalna. Po co zaczynać już w marcu, a później mieć kilkutygodniowe pauzy? Po co tyle spotkań w samym kwietniu? Nie można było tego rozbić na kolejne miesiące? Nikt nas nie słucha, choć wielu prezesów sugerowało, że to są złe rozwiązania. Jeśli Kraków nie pojedzie, w każdej kolejce będą pauzować dwie drużyny, bo nie można ich połączyć. Tak się nie da zrobić  – mówi Paweł Siwiński w rozmowie z portalem sportowegniezno.pl

Żużel. W Lublinie ścigał się na kacu, a w Zielonej Górze nie chciano go wpuścić na stadion. Dziwi go polska mentalność

Żużel. Zaczynał z Jędrzejakiem. Dziś organizuje żużlowe treningi (WYWIAD)

Sternik Startu nie jest również zwolennikiem nowego systemu play-off. – Pomysł play-offów w kadłubowej sześciozespołowej lidze, gdzie dwie drużyny nie mają prawa awansu, jest skrajnie idiotyczny. Dołożono w ten sposób dziwny twór jakim jest ćwierćfinał, a za tym 200 tysięcy kosztów dla klubu. Naprawdę nie chcieliśmy takiej formy play-offów – dodaje prezes Startu.

Przypomnijmy, że gnieźnianie w pierwszej kolejce 30/31 marca zmierzą się z Grupa Azoty Unią Tarnów.