Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Parę dni temu Dania ogłosiła skład swojej reprezentacji na rok 2024. Okazuje się, że fakt, iż wśród seniorów brak Nicki Pedersena, nie oznacza wcale, iż drzwi do reprezentacji bezpowrotnie się dla niego zamknęły.

 

– W składzie są zawodnicy, których aktualnie stać na to, aby osiągać najlepsze wyniki. Oni stanowią priorytet i są tymi, po których obiecujemy sobie najwięcej. Oczywiste jest, że dla każdego drzwi są otwarte. Jednak, aby przez nie przejść, trzeba dysponować odpowiednią formą. To dotyczy wszystkich. Każdy zasługuje na szansę. Aktualny wybór jest słuszny – mówi dla serwisu jv.dk Nicki Pedersen, który oprócz aktywnego ścigania jest również trenerem reprezentacji Danii.

Założenia sztabu szkoleniowego Danii są takie, aby po wywalczeniu brązowego medalu w Drużynowym Pucharze Świata reprezentacja ugruntowała swoją pozycję, a w ciągu paru lat jeden z duńskich zawodników został indywidualnym mistrzem świata. Wśród tych z potencjałem na „przyszłość” najczęściej wymienia się w duńskim środowisku żużlowym Madsa Hansena, Benjamina Basso i Andreasa Lyagera.

– W składzie mamy wielu młodych zawodników z talentem do żużla. Jeśli chodzi o tą trójkę to mają faktycznie bardzo duży potencjał do uwolnienia, dlatego też jeśli chodzi o pracę, na nich będzie kładziony duży nacisk. Nic nie dzieje się od razu i na pewno z czasem i z pracą przyjdą dobre wyniki – podsumowuje Pedersen.

Pierwsza sesja treningowa kadry narodowej Danii w 2024 roku odbędzie się w dniach 20–21 stycznia w Silkeborgu.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Ściągnęli go do drużyny, by pozbyć się klątwy. Wciąż marzy o złocie mistrzostw świata

Żużel. Protasiewicz ceni sobie z nim współpracę. „Bardzo dużo mi pomaga”

Żużel. Mateusz Dul: Opcja poznańska była dla mnie najlepsza. Chcę wykorzystać szansę (WYWIAD)