Bartosz Zmarzlik / foto: Tomasz Przybylski // GESS.PL
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

To już pewne. Platinum Motor Lublin w sobotni wieczór oficjalnie poinformował o przedłużeniu kontraktu z Bartoszem Zmarzlikiem, a umowa będzie obowiązywać do końca sezonu 2025. To oznacza, że gorzowscy kibice na powrót swojego wychowanka będą musieli poczekać jeszcze przynajmniej 2 lata. Zaskoczony tą decyzją nie był były prezes gorzowskiego klubu, Władysław Komarnicki.

 

Zmarzlik po zakończeniu sezonu 2022 rozstał się z macierzystą Stalą Gorzów, w której barwach ścigał się przez 11 lat. Przeszedł wówczas do mistrzów Polski, Motoru Lublin, gdzie mógł liczyć na absolutnie gwiazdorski kontrakt. Gorzowscy kibice długo wierzyli jednak w to, że jego pobyt w ekipie Koziołków potrwa jedynie rok i po krótkiej przerwie ponownie będzie ścigał się dla Stali. Tak się jednak nie stanie, a co do takiego scenariusza złudzeń nie miał były prezes klubu.

– Kompletnie nie byłem zaskoczony tą decyzją, ponieważ z góry wiedziałem, że Bartek do Lublina idzie na przynajmniej trzy lata. Bartek Zmarzlik jest takim samym zawodnikiem jak inni. Żużlowcy już tak mają, że raz są w jednym klubie, raz w drugim. Traktuję to jako normalne zjawisko – mówi nam Władysław Komarnicki. – Nie znam zawodników, którzy w tych czasach byliby związani ze swoim macierzystym zespołem całą karierę. Szczególnie dotyczy to topowych zawodników – oni mają to do siebie, że są kuszeni ogromnymi pieniędzmi i to jest normalne – dodaje.

15 października w Polsce miały miejsce wybory parlamentarne do sejmu i senatu. Wszystko wskazuje na to, że w naszym kraju zmieni się władza. Wobec tego nie brakowało głosów, jakoby Motor miał mieć z tego powodu duże kłopoty. Nic nie wskazuje jednak na to, by przynajmniej w najbliższym czasie miało się cokolwiek zmienić. – Prawdopodobnie Motor ma podpisane wieloletnie umowy, więc zapewne na tej zasadzie został przyklepany kontrakt z Bartkiem – tłumaczy senator RP.

Taki obrót spraw oznacza, że w najbliższych latach trudno będzie którejkolwiek z drużyn zagrozić Motorowi w walce o mistrzostwo Polski. Oprócz dwuletniego kontraktu ze Zmarzlikiem, Koziołki dysponują dosyć młodym składem, który mogą utrzymać przez długie lata. Dodatkowo Motor posiada w swoich szeregach utalentowanych juniorów – Bartosza Bańbora oraz Wiktora Przyjemskiego, którzy w przyszłorocznych rozgrywkach będą mieli odpowiednio 17 oraz 19 lat. To sprawia, że i o tą formację działacze nie będą musieli się zbyt szybko martwić.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Pedersen wspomina starcie z Gajewskim. „Była to dobra rozrywka dla kibiców”

Żużel. Orzeł z kolejnym transferem. Były mistrz Polski dołącza do drużyny