Tai Woffinden. fot. Taylor Lanning
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Za nami półmetek tegorocznego cyklu Grand Prix. Tai Woffinden zajmuje obecnie dziewiątą lokatę, tracąc sporo do czołowych miejsc. Brytyjczyk w gorzkich słowach ocenił swoją dyspozycję, nawiązując także do toru, na którym najlepsi zawodnicy na świecie ścigali się w ostatnich zawodach.

 

3-krotny mistrz świata nie prezentuje się w ostatnich latach tak, jakby tego oczekiwał. Ostatnie złoto zdobył w 2018 roku, a ostatni medal świętował dwa lata później. Wielu kibiców zarzucało mu, iż w jego życiu pozmieniały się priorytety i nie podchodzi już tak samo do uprawiania sportu żużlowego. Świadczy o tym chociażby to, że eksperci spekulują o jego odejściu z Betard Sparty Wrocław, choć już teraz można nazwać go legendą tego klubu.

Poprzedni sezon był jego najsłabszym od wielu, wielu lat. W tym roku miało się to zmienić i widać delikatny progres w jego dyspozycji. W ostatniej rundzie Grand Prix w Gorzowie odpadł w półfinale, lecz nie był z tego do końca zadowolony. – Szukaliśmy z chłopakami cały czas odpowiednich ustawień. Później coś znaleźliśmy, jednakże starczyło tylko i wyłącznie na półfinał. Z jednej strony mogę się cieszyć, bo jest to lepszy wynik, niż w dwóch poprzednich rundach. Jednak ciągle muszę poszukiwać prędkości – oznajmił nam.

Popularny „Tajski” chciał powalczyć o coś więcej w cyklu. Aktualnie plasuje się na dziewiątej pozycji z 41 punktami. Brytyjczyk podsumował swoją formę wprost, porównując ją do gorzowskiego toru, który zastał na ostatniej rundzie IMŚ.

– Moja forma w Grand Prix jest gó*niana. Nawierzchnia w Gorzowie idealnie odzwierciedlała moją tegoroczną dyspozycję w cyklu. Nie nadawała się kompletnie do ścigania. Liczę na to, że jeszcze postraszę czołówkę w kolejnych zawodach – zakończył.

SZYMON MAKOWSKI, POBANDZIE

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Tony Rickardsson: Zmarzlik potrzebuje większej rywalizacji. Za trzy lata mnie doścignie

Żużel. Jarosław Hampel: Mam dobre wspomnienia z Piły. Jazda u boku Hansa bardzo mi pomogła w rozwoju (WYWIAD)