Leon Madsen. fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Leon Madsen zmniejszył swoją stratę do Bartosza Zmarzlika w cyklu Speedway Grand Prix do szesnastu punktów i nie zamierza się poddać w walce o tegoroczne złoto IMŚ. Także w przyszłym roku chce walczyć o najważniejsze cele.

Dzięki drugiemu miejscu we wrocławskim turnieju srebrny medalista cyklu z 2019 roku zmniejszył różnicę w klasyfikacji między sobą a dwukrotnym polskim mistrzem świata do szesnastu oczek. Do końca cyklu zostały trzy rundy: Grand Prix Danii (Vojens, 10 września), Grand Prix Szwecji (Målilla, 17 września) oraz Grand Prix Polski, wieńczące cykl 1 października w Toruniu. W tej chwili to właśnie Madsen jest najpoważniejszym kandydatem do przeszkodzenia Zmarzlikowi w marszu po trzeci tytuł w karierze. Oprócz bieżących celów, Duńczyk skupia się także na tym, co czeka go w przyszłym sezonie.

-Teoretycznie nadal mogę wygrać w tym sezonie, jednak różnica jest duża. Muszę przyhamować i skupić się na nowym sezonie. We Wrocławiu testowałem nowy sprzęt i wszystko idzie we właściwym kierunku. Jestem pewien, że kiedy przyszły sezon się zacznie, będziemy mieć więcej argumentów. Mam nadzieję, że zobaczycie mnie zaczynającego nowy sezon mocniej niż obecny. Będę wówczas mógł walczyć o złoto. Odbyliśmy teamową rozmowę przed turniejem w Cardiff i zdecydowaliśmy, że jeśli tam przegram z Bartkiem, to koniec gry, różnica będzie zbyt duża. Teoretycznie, złoto jest nadal możliwe, choć jego zdobycie będzie trudne. Po turnieju we Wrocławiu, gdzie zająłem drugie miejsce, jestem jednak dobrej myśli. Jestem pewien, że w następnych rundach będę silniejszy. Cokolwiek się zdarzy, będę dawał z siebie wszystko i starał się dogonić Bartosza. Jeżeli trzy następne rundy będą takie jak ta we Wrocławiu, może mi się to udać-przyznał Duńczyk w rozmowie ze „Speedway Star”.

Reprezentant częstochowskiego klubu w polskiej lidze obawia się walki o drugą pozycję ze świetnie dysponowanym Danem Bewleyem, który obecnie zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji cyklu z ośmiopunktową stratą do Madsena.

-Dan zyskał punkty do mnie we Wrocławiu. Teraz muszę pilnować drugiego miejsca. Wiem, że Zmarzlika będzie trudno dogonić, ale chcę chociaż skończyć sezon na drugim miejscu ze srebrnym medalem. To nadal będzie coś dobrego-powiedział Madsen w rozmowie z brytyjskim tygodnikiem.

Następny turniej Speedway Grand Prix odbędzie się w Vojens. Jak dotąd najlepszym wynikiem było dla Madsena dziesięć punktów w ubiegłorocznym turnieju.

-Oczywiście, przed własną publicznością chce się pojechać jak najlepiej. Do tej pory w Vojens nie powodziło mi się najlepiej, ale dlaczego nie spróbować i zmienić tego w coś dobrego? Byłoby miło. Vojens nie jest moim ulubionym torem, jest mniejszy niż inne i trudniej się na nim wyprzedza. Czekam na ten turniej. Mam nadzieję, że będzie wypakowany miejscowymi fanami kibicującymi nam-Duńczykom. Oby był to dobry występ. Obym zdobył tam więcej punktów niż Zmarzlik i skończył na podium, najlepiej na jego najwyższym stopniu-podsumował reprezentant zielona-energia.com Włókniarza na łamach brytyjskiego periodyku.