Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Martin Vaculik w 2023 roku dalej będzie reprezentował barwy ebut.pl Stali Gorzów. Słowak jest jednym z ulubieńców kibiców żółto-niebieskich, a w czwartkowy wieczór fani mogli mu zadawać pytania, na które zawodnik z uśmiechem na twarzy odpowiadał.

 

W nowym sezonie do zespołu ebut.pl Stali Gorzów dołączy Oskar Fajfer, który powróci do PGE Ekstraligi po wielu latach przerwy. Martin Vaculik został spytany przez jednego z kibiców, czy miał już wcześniej jakiekolwiek relacje z nowym nabytkiem gorzowskiej Stali.

– Oskara się znam i to nie jest dla mnie nieznajoma postać, bo Oskar jest bardzo dobrym zawodnikiem i notował dobre wyniki w pierwszej lidze. Od dawna mam z nim dobry kontakt, bo swego czasu jeździliśmy na silnikach od tego samego tunera. Często wtedy rozmawialiśmy ze sobą jak odczuwamy te silniki, także nasze relacje z lat poprzednich były bardzo w porządku – powiedział Martin Vaculik w wideo rozmowie.

Słowak od paru lat jest gwiazdą najlepszej ligi świata. Jego średnia przekracza ponad 2 punkty na bieg i regularnie znajduje się w ścisłym topie. Do pełni szczęścia z pewnością brakuje mu sukcesu w cyklu Grand Prix. Sam zainteresowany zdradził również pewną ciekawostkę.

– Ja cały czas uważam, że wciąż się rozwijam. Co roku po zimie czuję się coraz lepiej na motocyklu. Nie wiem czemu tak się dzieje, ale zawsze po tej przerwie odczuwam większą pewność siebie, lepiej panuję nad motocyklem i po prostu lepiej czuję ten silnik. Być może dlatego co roku mam lepsze wyniki lub bardzo podobne – mówi.

Fani gorzowskiej Stali, jak i samego zawodnika, spytali również, co potrzeba, aby wejść na tak wysoki poziom, jaki między innymi prezentuje 32-latek.

– W świecie profesjonalnego sportu sam talent nie wystarczy i sama praca również nie wystarczy. Zawodnik musi mieć choć troszkę talentu i musi dużo pracować, wtedy jest w stanie coś osiągnąć. Najlepiej jak ma się sporo tego talentu i wciąż się pracuje jak najwięcej. Nawet sam mistrz świata, właściwie już można go nazwać legendą, czyli Bartosz Zmarzlik. Jest to zawodnik o olbrzymim talencie, ale dodatkowo niesamowicie dużo pracuje – mówi.