Od środy ekipa H. Skrzydlewska Orła Łódź ma nowego szkoleniowca. Do łódzkiej drużyny dołączył trener z wielkim nazwiskiem – Marek Cieślak. Nowy opiekun Orłów stawia sobie i zespołowi ambitne cele i zdradza, że szybko doszedł do porozumienia z Witoldem Skrzydlewskim.
W tegorocznych rozgrywkach Cieślak głównie pełnił rolę eksperta stacji Canal+. Oprócz tego pomagał tarnowskim Jaskółkom. W Unii pełnił rolę konsultanta. Teraz znów czekają go wyzwania na pierwszoligowych torach.
– Pierwszy raz w Łodzi jeździłem na torze w meczu ligowym w 1970 roku. Można łatwo policzyć, że było to 52 lat temu. Cieszę się, że udało nam się porozumieć i trafiłem do Łodzi w roli szkoleniowca. Dlaczego się zgodziłem zostać trenerem? Ten klub ma potencjał i wiem, że można tutaj zrobić fajną drużynę, która będzie w stanie osiągać dobre wyniki. Mam nadzieję, że dzięki temu też ten nowoczesny obiekt będzie się sukcesywnie zapełniać. Stadion idealnie pasuje do tego, by na nim rozgrywać mecze PGE Ekstraligi – mówi Marek Cieślak w mediach klubowych.
Wielu kibiców zastanawiało się jak długo potrwa rozbrat 72-latka z rolą opiekuna zespołu. Jak się okazało przerwa potrwała zaledwie rok. „Narodowego” do podpisania umowy z Orłem przekonały trzy czynniki.
– Trzeba zrobić wszystko, by walczyć o awans. Trzeba mieć ambicje, by walczyć o jak najwyższe cele. Nie była to jedyna oferta, jaką otrzymałem. O mojej decyzji związanej z przyjściem do Łodzi zdecydowało kilka czynników. Po pierwsze Prezes Skrzydlewski okazał się rzeczowym człowiekiem, szybko ustaliśmy szczegóły współpracy. Po drugie w Łodzi jest nowoczesny stadion i kibice a po trzecie zdecydowała również odległość od domu, bo dzięki temu mogę być do dyspozycji – zaznacza.
Cały sztab łódzkiego zespołu będzie liczyć trzy osoby. W klubie wciąż będzie Piotr Świderski, który w tym roku prowadził drużynę wraz z Michałem Widerą.
– W sztabie ze mną będzie pracował Piotr Świderski, z którym zdobywaliśmy medale i cieszę się, że będziemy kontynuować naszą współpracę. Będzie z nami również trener przygotowania motorycznego Michał Płachciński. Wiem, jak wygląda zarys drużyny i jest on obiecujący. Myślę, ze ta drużyna sprawi dużo niespodzianek. Trzeba robić wszystko, by pokazać w tym sezonie dobry żużel – podsumowuje Cieślak.
CZYTAJ TAKŻE:
POLECAMY:
Żużel. Pech prześladuje Fogo Unię! Ratajczak w karetce po upadku w Danii!
Żużel. Rehabilituje się 3-4 godziny dziennie. Kiedy powrót juniora Falubazu?
Żużel. Zderzyli się i zaliczyli upadki na ostatnich metrach. Są nowe wieści
Żużel. Ruszają kwalifikacje do przyszłorocznego cyklu SGP! Na starcie zobaczymy trzech Polaków!
Żużel. Krytyka Polaka w Szwecji. Tłumaczył się migreną
Żużel. Czy Stal ma powody do niepokoju? „Proszę osądzać nas dopiero po zakończeniu sezonu”