Sezon 2024 będzie dla Dominika Kubery pierwszym w roli stałego uczestnika cyklu Grand Prix. Zawodnik Platinum Motoru Lublin jest kolejnym Polakiem, który już niebawem będzie debiutował w zmaganiach o indywidualne mistrzostwo świata. 24-latek przyznaje, że rozmawiał już z Bartoszem Zmarzlikiem o ściganiu w cyklu i liczy, że jego dobra relacja z czterokrotnym mistrzem świata nie zmieni się po tym jak wszedł on do tych elitarnych zmagań.
Kubera i Zmarzlik to bardzo dobrzy kumple z ekipy dwukrotnego mistrza Polski. Razem stanowią o sile krajowej formacji Koziołków. Leszczynianin wielokrotnie wspominał też, że wiele się nauczył mając w drużynie tak utytułowanego zawodnika
– Na pewno dobrze współpracuje się z Bartkiem. To jest zawodnik, który dużo słyszy i dużo widzi. Zawsze jest skory do pomocy. Jak widzi, że coś powinno być inaczej, to otwarcie mówi. To jest bardzo cenne – mówi Dominik Kubera.
W sezonie 2024 Kubera pierwszy raz będzie jednak rywalizował ze Zmarzlikiem o indywidualne mistrzostwo świata. Bartosz Zmarzlik słynie z tego, że nie odpuszcza żadnemu przeciwnikowi. Z pewnością nie inaczej będzie w przypadku jego dobrego kolegi z ekstraligowej drużyny.
– Myślę, że nasza relacja jest bardzo dobra i teraz będzie podobnie. Zobaczymy jak to będzie jak zacznie się cykl, ale uważam, że po tym moim awansie do Grand Prix nic się nie zmieni – wierzy ulubieniec kibiców Platinum Motoru.
„Domin” miał już okazję wystartować w kilku turniejach cyklu, ale rola stałego uczestnika tych zmagań to dla niego coś nowego. Co ciekawe, Kubera i Zmarzlik mieli już okazję do zamienienia kilku zdań na temat minionych rund Grand Prix.
– Z Bartkiem rozmawialiśmy o Grand Prix. Nawet w trakcie tego sezonu. Byliśmy w kontakcie w tym temacie nawet jak ja ta nie jeździłem. Lubimy o tym rozmawiać, bo kręci nas ten żużel – podsumowuje Dominik Kubera.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Ogromne zainteresowanie meczem w Lesznie. Będzie komplet na trybunach!
Żużel. Derby Podkarpacia wracają! Orzeł opuści ósme miejsce? (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Ireneusz Kwieciński przed meczem w Rzeszowie: Jesteśmy dobrze przygotowani
Żużel. Chris Holder pogratulował bratu. Historyczny wyczyn!
Żużel. Nadzieja na wielki powrót Kołodzieja i głodne zwycięstwa „Lwy”, czyli niedziela w PGE Ekstralidze (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Kolega wywiózł go w płot. „Jak można mnie pomylić z Musielakiem?”