Niepokojące wiadomości napływają z Danii. Wszystko wskazuje na to, że tamtejszy klub żużlowy Fjelsted może nie doczekać jubileuszu 50-lecia swego istnienia. Powód jest prosty – brak środków finansowych na utrzymanie Team Fjelsted.
Jak donosi dziennik JV, 27 maja tego roku z zarządzania klubem wycofała się Anette Vesterskov. Do tej pory nie udało znaleźć się jej następcy. Budżet Team Fjelsted na sezon 2022 został mocno przeszacowany. – Ustaliliśmy, że zespół Fjelsted będzie dysponował budżetem, na który nie było pieniędzy. Drużyna żużlowa otrzymała od klubu towar o wartości 100 tysięcy koron, ale ani nie został on opłacony, ani też nigdy go nie wykorzystano – mówi Pia Jacobsen, przewodnicząca Speedway Club Fjelsted.
Na tę chwilę nie wiadomo jeszcze, czy w 2023 roku w Fjelsted pojawi się żużel w ligowym wydaniu. – Na ten moment nie można znaleźć odpowiedzi na to pytanie. Jeśli bowiem okaże się, że Team Fjelsted, stanowiący osobną spółkę, którą zarządzał Fjelsted Speedway Club, będzie musiał zostać zamknięty, możemy mieć do czynienia z czarnym scenariuszem – wyjaśnia Pia Jacobsen.
– Wtedy będzie musiał zostać zamknięty cały klub i nie będzie środków na prowadzenie klubu i finansowanie jego działań. Najpierw musimy odbyć kolejne spotkanie budżetowe, a później zapadną wszelkie decyzje. Odpowiedź musimy znaleźć szybko, aby zawodnicy wiedzieli, na czym stoją – podsumowuje Pia Jacobsen.
Dodajmy, ze w klubie z Fjelsted swoje pierwsze kroki na żużlu stawiali m.in. indywidualni mistrzowie świata, Jan Oswald Pedersen czy Nicki Pedersen.
Żużel. Po latach gwiazdy znów pobiją się o złoto na Wyspach! Potem chcą wygrać SoN
Żużel. Nadchodzi silnikowa rewolucja? W tle tuner mistrzów
Żużel. Mistrzowie na kolanach. Troy Batchelor ze świetnym występem
Żużel. Miał już dość półfinałów! Zawziął się i wyprzedził Holdera
Żużel. Złożył tacie żużlową obietnicę i dotrzymał słowa! Wyjątkowe chwile Woźniaka
Żużel. Transfery w Orle? Skrzydlewski zabrał głos