Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Tai Woffinden wrócił na tor po kilku tygodniach przerwy. Brytyjczyk podczas rundy Grand Prix w Cardiff złamał śródręcze. Zawodnik wrocławskiej Sparty makabrycznie upadł w siódmym wyścigu, zahaczając o tylne koło Bartosza Bańbora.

 

Wrocławianie przegrali pierwsze spotkanie w Lublinie 39:51. Do rewanżu przystąpili ponownie bez Macieja Janowskiego, ale już z Tai’em Woffindenem. Trzykrotny mistrz świata przyznał jednak przed meczem, że nie chciał brać udziału w tych zawodach, ale pojawił się tu tylko dla kibiców.

Spotkanie rozpoczął od zwycięstwa nad parą Hampel-Lindgren. W kolejnym wyścigu dojechał na trzecim miejscu. W siódmej gonitwie przegrał start i spadł na czwarte miejsce. Na prostej przeciwległej zahaczył o tylne koło Bartosza Bańbora i makabrycznie upadł na tor. Brytyjczyk zdaniem lekarza zawodów został uznany niezdolnym do kontynuowania dalszej jazdy.