Zdunek Wybrzeże Gdańsk odkrywa kolejne karty i wykłada na stół asa. Barwy zespołu zasilił Krzysztof Kasprzak, czyli bardzo utytułowany żużlowiec. O powodach takiej decyzji oraz swojej motywacji opowiedział sam zainteresowany.
Transfer Krzysztofa Kasprzaka można określić jako transferowy hit, gdyż to gorące nazwisko jak na warunki pierwszoligowe. Taki ruch może oznaczać, że gdańszczanie mają poważne plany w kontekście przyszłego sezonu. – Chcę zdobywać jak najwięcej punktów dla drużyny. Play-offy to jest minimum. Później wszystko może się wydarzyć, zaczynamy od nowa. Pojedziemy po jak najlepszy wynik – mówi Kasprzak dla klubowych mediów.
Transfer takiego zawodnika może dziwić, tym bardziej, że były propozycje z innych ośrodków. Co zatem zdecydowało, że wychowanek Unii Leszno wybrał drużynę znad morza? – Na pewno kluczowy element to gdański tor. Jest trudny, techniczny. Ja takie tory lubię, przecież długo jeździłem w Gorzowie Wielkopolskim. Mam dobry kontakt z menedżerem Erykiem Jóźwiakiem. Nigdy nie robił problemów, gdy chciałem wpaść potrenować czy przetestować sprzęt. W Gdańsku zawsze byłem mile widziany. Wiem też jaki jest plan na zespół, co również miało wpływa na moją decyzję o przenosinach nad morze – dodaje.
Wielu kibiców traktuje ten ruch jako swego rodzaju „last dance”. W końcu zawodnik przez lata jeździł w PGE Ekstralidze, a zejście niżej może zamknąć definitywnie drogę do jazdy z najlepszymi. Czy to oznacza koniec „poważnej” jazdy? – Myślę, że jeśli klub kontraktuje faceta, który ma na koncie jedenaście medali mistrzostw świata, ponad 20 medali mistrzostw Polski i cztery medale mistrzostw Europy to nie ma się czego wstydzić. Dam z siebie wszystko, aby zadowolić nawet największych pesymistów – zakończył wicemistrz świata z 2014 roku.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Byli zaskoczeni własnym torem. Teraz jadą wygrać do Rybnika
Żużel. Sparta jedzie zdobyć teren Lwów. Łaguta: Tai odpali w Częstochowie
Żużel. Młodzi Stalowcy rozpoczynają marsz po obronę tytułu! Przed nami druga kolejka Ekstraligi U24
Żużel. Miał odchodzić, będzie ze Stalą jeszcze dłużej! Gorzowianie z radosną wieścią!
Żużel. Kubera ocenia wejście do GP. „Trochę mnie sponiewierali. Tu nie ma miękkiej gry”
Żużel. Zengota z niedosytem po remisie. Docenił kibiców Unii i Falubazu