30. urodziny świętuje dziś jeden z zawodników, o których śmiało można mówić, że są wygranymi tego sezonu. Rasmus Jensen udowodnił w tym roku, że jest progresującym zawodnikiem i mocno przyczynił się do zrealizowania powrotu do PGE Ekstraligi przez Enea Falubaz Zielona Góra. Niebawem Duńczyka będziemy oglądać już na ekstraligowych torach.
Sezon 2023 dla dzisiejszego solenizanta miał być sezonem prawdy. W ubiegłorocznych rozgrywkach świetnie spisywał się w barwach Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Były jednak wątpliwości czy mając tak dobrych zawodników w zespole wciąż będzie w stanie pełnić rolę lidera.
Jak się okazało, zmiana klubu tylko napędziła Duńczyka w drodze do PGE Ekstraligi. W tegorocznych zmaganiach wpadki przydarzały mu się niezwykle rzadko, co dobitnie pokazuje średnia biegopunktowa 2,333. Lepszą w 1. Lidze Żużlowej mieli tylko Wiktor Przyjemski oraz Przemysław Pawlicki.
„Rasser” sprawdził się również na arenie międzynarodowej. Panuje przekonanie, że to właśnie dzięki bardzo dobremu występowi w finale Drużynowego Pucharu Świata władze zielonogórskiego Falubazu stwierdziły, że warto dać mu szansę na najwyższym szczeblu. W zmaganiach na Stadionie Olimpijskim przywiózł dla swojej drużyny narodowej 13 punktów i to w dużej mierze dzięki niemu Duńczycy wywalczyli brązowe medale.
Kolejne rozgrywki dla Jensena także będą szczególnie istotne. Będzie on musiał pokazać, że PGE Ekstraliga to nie są dla niego zbyt wysokie progi. Wraz z Przemysławem Pawlickim, Jarosławem Hampelem, Janem Kvechem, Piotrem Pawlickim, Oskarem Huryszem oraz Krzysztofem Sadurskim stworzy zespół, którego zadaniem będzie utrzymanie w rozgrywkach.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Mówi bez ogródek o zmianach w Grand Prix! Dostało się organizatorom!
Żużel. Tak wyglądało pierwsze czasopismo żużlowe. Dziś jest warte niezłą kasę!
Żużel. Myśleli o nim w Rybniku, a oni zdołali go zatrzymać! Będzie najlepszy w lidze?
Żużel. To jest skład na mistrzostwo! Dołączyli ostatni element układanki?
Żużel. Zenon Kasprzak superstar. Puchar dostał… w hali! (WIDEO)
Żużel. Ceny karnetów nie odstraszyły! Co za wynik bydgoskich kibiców!