Po kapitalnym sezonie w wykonaniu Kaia Huckenbecka nie brakowało chętnych na jego usługi w przyszłorocznych rozgrywkach. Ostatecznie Niemiec postanowił przedłużyć kontrakt ze swoim dotychczasowym zespołem, Trans MF Landshut Devils.
29-latek na chwilę obecną jest 4. najskuteczniejszym zawodnikiem eWinner 1. Ligi pod względem średniej biegopunktowej. M.in dzięki jego fantastycznej postawie w przekroju całego sezonu Trans MF Landshut zajęło 4. pozycję w rundzie zasadniczej pierwszej ligi. Niestety, koszmarna kontuzja pokrzyżowała plany Niemca na końcówkę sezonu. Po upadku w finale Bundesligi Kai doznał złamania miednicy oraz kości promieniowej – to oznaczało dla niego koniec sezonu. Lider „Diabłów” z tego powodu nie był w stanie pomóc swojej drużynie w ćwierćfinałowym rewanżu przeciwko Cellfast Wilkom Krosno.
– Tutaj w Landshut jest po prostu dobrze. Klub i ludzie nim kierujący gwarantują nam doskonałe warunki. Sponsorzy i kibice stoją za drużyną jak mur, a atmosfera na naszych domowych meczach jest wspaniała. Fajnie jest ścigać się dla Diabłów i nie mogę się doczekać kolejnego sezonu tutaj w Dolnej Bawarii – powiedział lider zespołu z Landshut.
Kibice bawarskiej drużyny mogą jednak spać spokojnie. Choć ofert z pewnością nie brakowało, to Huckenbeck postanowił nie zmieniać otoczenia i w sezonie 2023 ponownie przywdzieje plastron „Diabłów”.
CZYTAJ TAKŻE:
POLECAMY:
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!
Żużel. Huckenbeckowi spodobało się w Grand Prix. „Chcę zostać na dłużej!”
Żużel. GKM złapał oddech i rozbił Byki! Kościecha: Kamień spadł mi z serca
Żużel. Badania potwierdziły uraz. Fatalne wieści dla Byków!
Żużel. Wrocławianie pogrążeni w Toruniu! Odrodzony Przedpełski (RELACJA)