Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W ostatnich tygodniach giełda transferowa znacznie przyspieszyła. Kluby PGE Ekstraligi mają już w większości zamknięte składy, a koncepcje swoich ekip na następne rozgrywki dopinają prezesi klubów pierwszoligowych. Zdunek Wybrzeże Gdańsk prowadzi rozmowy z żużlowcami, ale cierpliwie czeka też na rozwój wypadków. Dużo zależy bowiem od tego czy z klubu zostanie wyrwany Mads Hansen.

 

Władze klubu z Gdańska mogą być zadowolone z tego jak w sezonie 2023 spisuje się trzech zawodników. Największy wkład w awans zespołu do play-offów mieli Nicolai Klindt, Mads Hansen oraz Daniel Kaczmarek. Pozostanie tych żużlowców w klubie wydaje się zatem być priorytetem.

– Za szybko by jeszcze mówić o składzie na przyszły rok. Wszystko na razie odbywa się za drzwiami, w trochę tajny sposób. Układamy zespół pod różnymi względami. Ważne by był on złożony pod budżet, który mamy mieć i który ma być troszkę wyższy niż w tym roku. W zeszłym roku dużo mówiło się o odejściach z naszego klubu, a widzimy dziś jak zawodnicy na tym wyszli. Mówiono o spadku i rozbiorze Gdańska. My sobie poradziliśmy i teraz też jesteśmy cierpliwi – mówi nam Tadeusz Zdunek, prezes klubu z Trójmiasta.

Na szefach innych klubów duże wrażenie wywarł przede wszystkim młodszy z Duńczyków. Mads Hansen podniósł swoją średnią o blisko 0,35 punktu na bieg, a jego kolejnym dużym atutem jest wiek. W sezonie 2024 dalej będzie mógł on pełnić rolę zawodnika U-24.

– Bardzo dużo zależy od PGE Ekstraligi i tego, kogo oni powyciągają z pierwszej ligi. Różnica w kontrakcie telewizyjnym jest taka, że pierwszoligowcy nie są żadnym konkurentem dla tych największych. Dla nich dać kilkaset tysięcy więcej nie jest żadnym problemem – komentuje sternik gdańskiego klubu.

Klubem mocno zainteresowanym 23-latkiem jest Tauron Włókniarz Częstochowa. Lwy zastanawiają się nad sprowadzeniem Duńczyka i zastąpieniem Jakuba Miśkowiaka, którego widzą w swoich szeregach władze gorzowskiej ebut.pl Stali.

– Prekontraktu tam żadnego jeszcze nie ma. Czekamy cierpliwie na to, co się wydarzy. Liczymy też na rozsądek prezesów, że znowu nie sprawią, że te kontrakty zawodników pójdą znacznie w górę. Zarobki zawodników rosną nieproporcjonalnie do kosztów. My się temu przyglądamy i zbudujemy skład na nasze możliwości – podsumowuje Tadeusz Zdunek.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Dołek kapitana Sparty. „Rewolucja niewskazana. Maciek wróci na dobre tory” – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Martin Vaculik trenuje z najlepszymi! Towarzyszy mu mistrzyni olimpijska! – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)