Jan Kvech fot: Foto Forysiak / zuzel.falubaz.com
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Jana Kvecha czeka bardzo ważny sezon. Oprócz tego, że „Honza” ma być podstawowym zawodnikiem Enea Falubazu Zielona Góra w PGE Ekstralidze, 22-latek stanie również do walki o mistrzostwo świata. Wiąże się to z ogromnym wyzwaniem na wielu płaszczyznach, zwłaszcza tej finansowej. Czechowi w tym trudnym sezonie ma pomóc sponsor o sporej renomie w środowisku żużlowym.

 

Jazda w cyklu Grand Prix to olbrzymi prestiż, ale żeby na tym szczeblu coś osiągnąć, trzeba być bardzo dobrze przygotowanym. Na ten temat wie coś m.in. Piotr Protasiewicz, który przez wiele lat należał do ścisłej czołówki Ekstraligi i na polskich torach wielokrotnie potrafił pokonywać medalistów mistrzostw świata. Gdy jednak przychodziło Grand Prix, utytułowany żużlowiec nie radził sobie zbyt dobrze. Podobnie było z Januszem Kołodziejem. Teraz, jako „świeżak” do cyklu wkracza Jan Kvech, któremu środowisko żużlowe nie daje zbyt wielkich szans na sukces. Czech nie boi się jednak wyzwania i jak sam twierdzi, „chce wykorzystać szansę”.

22-latkowi z pewnością przyda się każdy zastrzyk gotówki, wszak same uczestnictwo w Grand Prix słono kosztuje. Kvech pochwalił się właśnie nawiązaniem współpracy z firmą Boll, która w poprzednim sezonie sponsorowała Martina Vaculika, Jasona Doyla, Mikkela Michelsena czy Kacpra Worynę. Niedawno do teamu dołączył również Piotr Pawlicki, który będzie kolegą z drużyny Kvecha w Falubazie Zielona Góra. – Witam na pokładzie firmę BOLL, bardzo dziękuję za zaufanie i wsparcie! Jedziemy razem w sezonie 2024 – napisał zadowolony Kvech na mediach społecznościowych.