Żużel. Jak do przyszłego sezonu podejdzie Wybrzeże Gdańsk? „Skład jest ciekawy, presji mieć nie będą, więc stać ich na niespodziankę”

fot: wybrzezegdansk.pl
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Gdańskie Wybrzeże zajęło szóstą lokatę w minionych rozgrywkach eWinner 1. Ligi. Wszystko wskazywało na to, że w kolejnym roku może być tylko lepiej, lecz poprzez liczne perturbacje finansowe z zawodnikami, skład uległ totalnej przebudowie i w ich miejsce pojawiły się nowe twarze.

 

Zdunek Wybrzeże Gdańsk po rozstaniu się z większością liderów swojego zespołu, było zmuszone do przeprowadzenia nowych transferów na rok 2023. Zarząd jak i kibice mieli plany, aby skutecznie umocnić szóstą drużynę z 2022 roku, lecz niestety w pewnym momencie trzeba było ją ratować, aby nie być skazanym na pożarcie w przyszłorocznych rozgrywkach.

– Tam po zakończeniu sezonu bardzo dużo się działo. Ta drużyna została prawie całkowicie przemeblowana, ale uważam, że w miarę udało im się uratować swoją sytuację – powiedział Jacek Gajewski na łamach polskizuzel.pl.

Sternicy klubu zakontraktowali do swojego składu Nicolaia Klindta, Michaela Jepsena Jensena oraz powracającego do pierwszej ligi Daniela Kaczmarka. W przypadku obu Duńczyków, to prezentowali oni wcześniej drużyny z dołu tabeli, czyli ROW Rybnik oraz spadkowicza Aforti Start Gniezno. Za to powracający Kaczmarek zanotował wyśmienity sezon w drugiej lidze w barwach Metaliki Recycling Kolejarza Rawicz.

Formację u24 zasilą Mads Hansen, który startował wcześniej w niemieckim Landshut, a dodatkowo dołączył Keynan Rew. Leszczyński Australijczyk zrobił furorę w Ekstralidze u24 oraz w barwach Cellfast Wilków Krosno, z którymi awansował do PGE Ekstraligi.

–  Ciekawie to wygląda przede wszystkim na pozycji zawodnika u24. Mają Madsa Hansena, Keynana Rew, zobaczymy, na pewno nie będę przystępowali jako faworyci, ale skład jest ciekawy, presji mieć nie będą, więc myślę, że będzie ich stać na niespodziankę – mówi Jacek Gajewski.

Jednak klub będzie zmuszony zakontraktować przed sezonem jednego polskiego seniora, ponieważ po stracie Wiktora Trofimowa, powstała luka na polskie nazwisko pod seniorskimi numerami. Prawdopodobnie będzie to ktoś z dwójki Norbert Krakowiak – Mateusz Szczepaniak, czyli przegrany walki o skład w GKM-ie Grudziądz.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Czołowy polski zawodnik chce wrócić na Wyspy! „To najlepsza szkoła żużla”

Żużel. Daniel Jeleniewski: W rundzie zasadniczej wymalowaliśmy piękny obrazek. Stać mnie na dobre wyniki po „czterdziestce” (WYWIAD)

POLECAMY:

Żużel. Morris nadal dyrektorem Speedway Grand Prix