Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W przyszłym roku ROW Rybnik przystąpi do rozgrywek w całkiem nowym składzie. Z zespołem pożegna się chociażby Patryk Wojdyło, który uda się do klubu z Krosna. Zdaniem Jacka Frątczak jest to błąd, a on sam podjąłby inną decyzję.

 

Niedawno zakończyliśmy rozgrywki 1. Ligi Żużlowej, które zwyciężył Enea Falubaz Zielona Góra. W finale ulegli im rybniczanie, którzy mają za sobą bardzo udany sezon. Początkowo w drużynie nie było tak zwanej chemii, przez co powstawały zgrzyty spowodowane większą ilością zawodników, niż miejsc w składzie. Później wypożyczono Krystiana Pieszczka i zespół zaczął wygrywać, aż dotarł do wielkiego finału bez kontuzjowanego Patricka Hansena.

Nie wiadomo czy Duńczyk wróci na start następnego sezonu, a więc działacze klubu z Rybnika postanowili na wszelki wypadek zbudować alternatywny skład bez niego. O jego sile będą stanowić Brady Kurtz, Grzegorz Walasek, Rohan Tungate, Jakub Jamróg oraz Norick Bloedorn. W ten sposób ROW zrezygnował z usług Patryka Wojdyło, który zanotował fantastyczną końcówkę minionego sezonu.

– Ciekawy zespół, jak na pierwszą ligę. Z szansą na awans do finału 1. Ligi, a nawet do PGE Ekstraligi. Szkoda tylko, że nie zatrzymali Patryka Wojdyło. Chodzi mi o to, że za Patrykiem dobry sezon, a za Grzegorzem nieco słabszy – powiedział Jacek Frątczak na łamach polskizuzel.pl.

Wojdyło w przyszłym roku ma bronić barw Cellfast Wilków Krosno. Zdaniem cenionego eksperta jest to błąd ze strony wicemistrzów 1. Ligi. – Nie będę się gryzł w język. Wstawiłbym Patryka za Kubę Jamroga. To jest inna krzywa. Wojdyło jest bardziej perspektywiczny, a Jamróg odkąd odszedł z Ekstraligi, wtopił się w taką szarzyznę – zakończył.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Kibic spytał o los mistrzów Polski. Mocna odpowiedź Senatora RP!

Żużel. Poznań nie był jedyną opcją! Polak miał też inną ofertę z pierwszej ligi

POLECAMY:

Żużel. 18-latek skomentował swój życiowy sukces. Wie, z czego wynika niemoc w Ekstralidze (WYWIAD)